Sprawdzanie zgód TCF
niedziela, 5 maja, 2024

Parkingi dla hulajnóg już są. Tylko że puste

W Poznaniu jest już coraz więcej parkingów dla hulajnóg – jednak jak na razie nie widać ani zainteresowania parkujących, ani działań, które będą zachęcać do parkowania w tych miejscach.

Przypomnijmy: w Poznaniu powstają 273 parkingi dla hulajnóg i innych jednośladów, a oficjalnie punkty mikromobilności Hop&Go. Mają rozwiązać problem z parkowaniem hulajnóg, które zostawiane gdzie popadnie, utrudniały przejście pieszych, a często też przejazd rowerzystom. O rozwiązanie problemy wielokrotnie występowały do miasta rady osiedli dzielnic w śródmieściu, bo to tam problem porzucanych hulajnóg dawał się najbardziej we znaki, raz z powodu natężenia ruchu, a dwa – węższych chodników i ciaśniejszej zabudowy.

Parkingi już są, ale…

W większości przypadków parkingi powstają w miejscach, gdzie wcześniej były stacje Poznańskiego Roweru Miejskiego, w Strefie Płatnego Parkowania oraz przy głównych trasach komunikacyjnych i węzłach przesiadkowych. Przetarg na ich budowę Zarząd Dróg Miejskich rozstrzygnął w sierpniu, a jedyna chętna firma, która się zgłosiła, spełniała warunek podstawowy, czyli finansowy. Od podpisania umowy miała 90 dni na budowę i oznakowanie wszystkich wskazanych miejsc.

Parkingi w wielu miejscach są gotowe – ale puste. A to istotna kwestia, ponieważ po zakończeniu montażu wszystkich stref parkowanie hulajnóg przez miesiąc będzie zalecane, ale później już obowiązkowe. Władze Poznania poinformowały, że podpisały z operatorami hulajnóg porozumienie, zgodnie z którym użytkownik będzie musiał zostawić hulajnogę tylko w wyznaczonym miejscu, bo jak tego nie zrobi, to opłata za wypożyczenie będzie naliczana nadal.

Czy to rozwiązanie się sprawdzi?

Rozwiązanie przyjęte przez władze miasta budzi jednak sporo wątpliwości. Zwracali już na to uwagę radni osiedla Stare Miasto – na terenie Starego Miasta z racji znajdowania się w centrum ten problem jest najbardziej dotkliwy i radni są z nim na bieżąco. Ich wątpliwości przede wszystkim wzbudził fakt, dlaczego za parkingi dla prywatnych pojazdów i prywatnych firm, które na tym zarabiają – płaci miasto? Na budowę parkingów ZDM przeznaczył całkiem sporą kwotę, bo 580 tys. zł.

Nie jest też dla nich jasne, dlaczego tych parkingów nie wybudowała żadna miejska jednostka – bo przecież miasto posiada takie, choćby Zakład Robót Drogowych. Radni zwrócili też uwagę, że gdy mieszkaniec Poznania chce zająć pas drogowy, na przykład stawiając kontener budowlany czy wieszając szyld – musi za to zapłacić. Dlaczego nie muszą tego robić prywatne firmy utrzymujące się z wynajmu hulajnóg, a jeszcze dodatkowo miasto na swój koszt buduje im parkingi?

– Rada Osiedla Stare Miasto wyraża swój sprzeciw wobec obarczania podatników kosztami organizacji miejsc parkowania hulajnóg i innych jednośladów. Należy mieć tu na uwadze, że nie jest to usługa publiczna, a biznes, z którego czerpie się zyski – mówił we wrześniu Tomasz Dworek, wiceprzewodniczący rady. – Rada Osiedla Stare Miasto wskazuje tu także na konflikt dotyczący dostępu do strefy Hop&Go pomiędzy użytkownikami komercyjnych hulajnóg a prywatnych jednośladów. Dziś istniejące punkty ze stojakami rowerowymi często zajmowane są przez jednoślady korporacji.

Kto to będzie weryfikował?

Zdaniem radnych taka polityka oznacza uprzywilejowanie grupy podmiotów komercyjnych i nierówny dostęp do przestrzeni publicznej, dlatego wystosowała apel do prezydenta Jacka Jaśkowiaka, by wprowadził takie rozwiązania, które spowodują, że to operatorzy hulajnóg będą płacić za zajęcie pasa drogowego – co ma miejsce w innych miastach, jak to sprawdzili radni. Zapytali też, kto będzie weryfikował parkowanie i egzekwował dodatkowe opłaty.

Sęk jednak w tym, że w tych innych miastach wprowadzenie uporządkowanego parkowania nie bardzo się sprawdziło – między innymi właśnie z powodu niedoprecyzowania zasad działania systemu weryfikacji parkowania i egzekwowania dodatkowych opłat. Czy uda się to w Poznaniu?

Jeszcze nie wiadomo i pewnie szybko się nie dowiemy – na razie operatorzy mają wprowadzić zmiany do oprogramowania hulajnóg, które umożliwią naliczanie dodatkowych opłat za zostawianie pojazdów poza parkingiem. Ale mamy zimę i choć akurat teraz śniegu nie ma, to silny wiatr, deszcze i gołoledź nie zachęcają do jazdy hulajnogą i nie ma ich zbyt wiele na ulicach. Czy więc wyznaczenie stref parkowania pomoże przywrócić porządek na ulicach – okaże się tak naprawdę dopiero na wiosnę.

Strona głównaPoznańParkingi dla hulajnóg już są. Tylko że puste