Mieszkańcy Kościan zorganizowali festyn, by pomóc trzyletniemu Wiktorowi Ratajczakowi, u którego zdiagnozowano hepatoblastomę – nowotwór złośliwy wątroby. Jego rodzice zbierają na operację dziecka w USA. Potrzeba ponad 3 mln zł.
Leczenie nie daje efektów i jedyną nadzieją dla chłopca jest eksperymentalna terapia w USA. O ile uda się zebrać na nią potrzebne – i ogromne – pieniądze.
Wiktor zachorował w wieku 2,5 roku i od tego czasu trwa leczenie chłopca. Niestety, w Polsce wszystkie możliwości już zostały wyczerpane: chłopiec przeszedł kilka rodzajów chemii, nie pomogło też usunięcie prawego płata wątroby. Guzy za każdym razem się odradzały i ostatnio stwierdzono przerzuty na płuca. Bez powstrzymania przerzutów nie ma mowy o dalszym leczeniu, na przykład o przeszczepie wątroby.
Dlatego rodzice Wiktora zbierają pieniądze na portalu siepomaga na wyjazd dziecka do Cincinnati Children's Hospital w USA, gdzie stosowana jest eksperymentalna metoda leczenia nieoperacyjnych guzów. Tamtejsi onkolodzy są zdania, że są szanse na powodzenie tego leczenia, ale ponad 3 mln zł. Czas nagli, ponieważ guzy Wiktorka rosną i chłopczyk jest coraz słabszy.
Z pomocą chłopcu ruszyli mieszkańcy Kościana i 11 grudnia zorganizowali świąteczny festyn, z którego dochód jest przeznaczony na leczenie dziecka. Odbywa się w Kościańskim Ośrodku Kultury. Podczas niego można kupić wyroby rękodzielnicze, domowe wypieki czy wylicytować coś na aukcji. Dochód ze wszystkich tych działań ma wesprzeć leczenie Wiktora. Do 3 mln brakuje jeszcze niespełna 450 tys. zł.