Władze Poznania już kilka dni temu zapowiedziały, że nie zamierzają się odwołać od decyzji wojewody wielkopolskiego, który unieważnił uchwałę krajobrazową przyjętą przez Radę Miasta Poznania. Dokument zostanie poprawiony.
Przypomnijmy: uchwała krajobrazowa, uchwalona przez Radę Miasta Poznania, 21 lutego weszła w życie. Miała ułatwić walkę z samowolą reklamową w mieście, jak zapewniali jej twórcy. Co prawda treść uchwały i niektóre sformułowania budziły pewne wątpliwości wśród radnych, jednak ostatecznie uznali, że lepszy taki dokument niż żaden – i uchwalili ją.
Wiele błędów – czy triumf bezprawia?
Wątpliwości za to nie miał wojewoda wielkopolski Michał Zieliński, który po zapoznaniu się z uchwałą 27 lutego unieważnił ją ze względu na wiele błędów, jakie zawierała, nieprecyzyjnych rozwiązań i takich, które wykraczały poza kompetencje samorządu.
Już wówczas prezydent Jacek Jaśkowiak nazwał unieważnienie uchwały „triumfem bezprawia”: „Decyzja wojewody uchylająca uchwałę, zrównująca nośniki nielegalne z tymi, których właściciele zadali sobie trud dopełnienia wszystkich formalności, to triumf bezprawia. To porażka praworządności i państwa, które jest z kartonu, które akceptuje i wspiera działania nielegalne, kosztem Miasta, przestrzeni miejskiej i mieszkańców”.
Władze miasta jednak kilka dni później oficjalnie poinformowały, że nie zamierzają zaskarżyć decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale dostosować zapisy uchwały do decyzji wojewody.
– Nie zgadzamy się z tą decyzją, jednak jej zaskarżenie do sądu administracyjnego jedynie przedłużyłoby okres chaosu reklamowego w Poznaniu. Priorytetem jest dla nas jak najszybsze rozwiązanie tego problemu – powiedział Jacek Jaśkowiak.
Wojewoda jest jednak innego zdania. Już kilka dni temu zwrócił uwagę, że ściganie reklam ustawionych czy powieszonych niezgodnie z prawem jest możliwe także i bez uchwały krajobrazowej.
– Reklamy nielegalne, posadowione bez wymaganych zgłoszeń czy pozwoleń pozostaną nośnikami nielegalnymi niezależnie od zapisów uchwały krajobrazowej – wyjaśniał wówczas wojewoda. – I nadal będą podlegać sankcjom przewidzianym w Prawie budowlanym, dla ustalenia których właściwymi są organy nadzoru budowlanego.
Z nieznanych przyczyn władze miasta nie wykorzystują rozwiązań prawa budowlanego, by walczyć z nielegalnymi reklamami, co potwierdził sam prezydent Jaśkowiak mówiąc, że „w Poznaniu jest około 100 tys. nielegalnych reklam. To 80% wszystkich funkcjonujących w mieście nośników”.
Co się zmieni?
Uchwała krajobrazowa ma to jednak zmienić – gdy wejdzie w życie po modyfikacji.
„Zniesiony zostanie zapis dzielący nośniki reklam na legalne i nielegalne” – informują władze miasta. – „Zastrzeżenia wojewody wielkopolskiego w tym zakresie zostaną wprowadzone, mimo że przyjęte do tej pory uchwały krajobrazowe i orzecznictwo sądów nie wykluczało możliwości podziału reklam na legalne i nielegalne. Co więcej, rozstrzygnięcie wojewody oznacza, że nośniki postawione zgodnie z prawem zostają zrównane z reklamami nielegalnymi”.
Czas dostosowania nośników reklamowych do nowych regulacji zostanie znacznie skrócony i w całym Poznaniu będzie to 12 miesięcy.
„Skrócenie okresów przystosowawczych jest konsekwencją rozstrzygnięcia wojewody dotyczącego zniesienia zapisu dzielącego nośniki reklam na legalne i nielegalne” – wskazują miejscy urzędnicy. – „Autorzy poznańskiej uchwały, dążąc do możliwie najszybszego usunięcia reklam usytuowanych niezgodnie z prawem, zdecydowali się skrócić okres dostosowawczy do ustawowego minimum, czyli do 12 miesięcy dla całego miasta. W dokumencie pierwotnie przyjętym przez radę miasta terminy dostosowania zależne były od obszaru, w którym zlokalizowany był nośnik reklamowy. Wahały się one od 1 roku do 5 lat. Zmodyfikowany zostanie zapis dotyczący warunków dostosowania. Miasto Poznań zastosuje rozwiązania przyjęte w gdańskiej uchwale krajobrazowej, które nie były kwestionowane przez podmioty nadzorcze. Poznańska uchwała zawierała zapis wskazujący na analizę 3 kryteriów jednocześnie tj. odległości od wiaty przystankowej, wielkości i czasu powstania.Na etapie konsultacji ten zapis nie spowodował uwag od najbardziej zainteresowanych, czyli firm reklamowych, a niektóre z nich nawet wnosiły o rozbudowę kryteriów dostosowawczych według metodyki zaproponowanej przez autorów poznańskiej uchwały. Gdańska uchwała natomiast wskazuje na analizę przyjętych parametrów dostosowawczych jedynie w kolejności wynikającej z tekstu dokumentu”.
Dokument ze zmianami najprawdopodobniej zostanie przedstawiony miejskim radnym jeszcze przed wakacjami i jak najszybciej uchwalony, by walka z nielegalnymi reklamami mogła się – nareszcie – rozpocząć.