Sprawdzanie zgód TCF
środa, 24 kwietnia, 2024

Poznań: Sprawa pobicia 20-letniego Alberta wraca do prokuratury

Marta Sz., która przejechała po leżącym chłopaku samochodem, będzie ponownie odpowiadać przed sądem. Kobieta usłyszała wyrok za nieudzielenie pomocy, ale rodzina złożyła zażalenie, do którego przychylił się sąd.

Przypomnijmy, że chodzi o sprawę z 2017 roku. Albert Radomski wracał z imprezy z okazji swoich 20. urodzin. Na ulicy Krysiewicza spotkał Krzysztofa M., który dwukrotnie uderzył go w twarz. Uderzenie było tak silne, że Albert upadł na jezdnię i został przejechany przez samochód prowadzony przez Martę Sz. Kobieta nie zatrzymała się, żeby mu pomóc.

Kobieta w grudniu 2019 roku została skazana za nieudzielenie pomocy na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, dostała też dozór kuratora. Miała też zapłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia. Krzysztof M. został skazany na 6 lat więzienia.

Jednak, jak informuje TVN24, rodzina Alberta złożyła zażalenie od wyroku uważając, że Marta Sz. powinna odpowiadać za spowodowanie wypadku samochodowego z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu. Sprawa ponownie wraca do prokuratury, ponieważ sąd uznał zastrzeżenia rodziny za zasadne. Jego zdaniem Marta Sz. musiała mieć świadomość, że przejechała człowieka, choć wcześniej prokuratura uznała, opierając się na opiniach biegłych, że kobieta nie była w stanie uniknąć wypadku.

Teraz prokuratura musi ponownie przeanalizować sprawę, by sprawdzić, czy rodzina nie ma racji.

Albert Radomski po tym zdarzeniu, w wyniku wielonarządowych obrażeń, nie chodzi i nie mówi, wymaga 24-godzinnej opieki. Nigdy już nie wróci do sprawności sprzed ataku. Jego matka musiała zrezygnować z pracy, by opiekować się synem – a miesięczny koszt rehabilitacji Alberta wynosi 8 tys. zł.

Strona głównaPoznańPoznań: Sprawa pobicia 20-letniego Alberta wraca do prokuratury