Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 20 kwietnia, 2024

Poznań: Spadki na Ławicy się potwierdziły. Co dalej?

Zgodnie z przewidywaniami 2019 rok nie był zbyt udanym rokiem dla poznańskiego portu lotniczego. Czy 2020 rok będzie również rokiem spadków na Ławicy?

Radny Paweł Sowa, znany z walki o ożywienie lotniska i zmiany zarządzania portem lotniczym, już rok temu ostrzegał, że będzie on znacznie słabszy, jak o tym informowaliśmy.

Radny wyliczył wówczas powody: przede wszystkim likwidacja poznańskiej bazy operacyjnej Wizz Air, a poza tym – za mało połączeń do tych miast, do których chcieliby latać pasażerowie. Sporo poznaniaków podróżuje do Włoch, i to przez cały rok. Tymczasem znacznie dogodniejszą siatkę połączeń z miastami Italii mają do wyboru we Wrocławiu niż w Poznaniu. Ławica jest też dość droga – i wiele osób wybiera inne lotnisko właśnie z powodu cen.

W roku 2018 poznański port lotniczy obsłużył 2,47 mln pasażerów i to był rekord. Jak wypadł rok 2019? Oficjalnych danych jeszcze nie ma, jednak już wiadomo – zgodnie z zapowiedziami Pawła Sowy – że było ich o mniej więcej 100 tys. mniej. Najwięcej osób podróżowało tanimi liniami lotniczymi (prawie 2 mln) reszta to czartery i niewielki procent korzystających z tradycyjnych linii lotniczych.

Rok 2020 zapowiada się lepiej. Jeszcze w 2019 roku weszły nowe kierunki: Kutaisi (Gruzja) i Birnigham (Wielka Brytania), które uruchomił Wizz Air, Paryż (Francja), Budapeszt (Węgry), Odessa i Charków (Ukraina), Zadar (Chorwacja), Cork (Irlandia), Rzym (Włochy) i Sztokholm (Szwecja) uruchomione przez Ryanair wpłynęły na ożywienie ruchu na lotnisku.

Ryanair zresztą zapowiedział już kolejne połączenia: do Lwowa ()Ukraina), Podgoricy (Czarnogóra), Barcelony (Hiszpania) i Pafos (Cypr). Do Poznania wraca też linia Norwegian, dzięki której polecimy do Oslo (Norwegia) i Kopenhagi (Dania). Będzie również więcej połączeń do Frankfurtu dzięki Lufthansie i Warszawy dzięki PLL LOT. Czy to znaczy, że będzie lepiej?

Gdyby zależało to tylko od liczby połączeń – z pewnością tak. Ale tak nie jest. Na sukces składa się wiele innych czynników, takich jak dostępność czy cena, nie mówiąc już o jakości obsługi pasażerów.

O tym wszystkim napisał Paweł Sowa w raporcie dotyczącym lotniska, a przygotowanym w 2019 roku. Przedstawił go prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi oraz marszałkowi Markowi Woźniakowi, jako że i miasto, i samorząd województwa są współwłaścicielami Ławicy. Jeśli włodarze miasta i województwa wyciągnęli z niego jakieś wnioski – to w bieżącej pracy Ławicy za bardzo tego nie widać – może poza wzrostem liczby połączeń. Ale to akurat niekoniecznie musi mieć związek z raportem.

el

Strona głównaBiznes i FinansePoznań: Spadki na Ławicy się potwierdziły. Co dalej?