czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Jacek Jaśkowiak o pandemii, lockdownie i Marszu Niepodległości

Prezydent Poznania jak zawsze przedstawił najnowsze dane zakażeń w stolicy Wielkopolski, odniósł się także do pogłosek o wprowadzeniu drugiego lockdownu i sytuacji na Marszu Niepodległości w Warszawie.

Obecnie mamy w Poznaniu 10 467 osób, a w powiecie 8 174 zakażone koronawirusem. Prawdopodobnie jednak ta liczba, jak uważa prezydent, jest znacznie większa. Bo są to tylko te osoby, u których wykonano testy i które przechodzą chorobę z objawami lub są osobami z najbliższego otoczenia chorych. Wszyscy chorujący bezobjawowo pozostają więc poza systemem.

– W Polsce robi się mniej więcej 57 tys. testów dziennie, natomiast nowych zakażeń mamy około 22 – 25 tys. – zwrócił uwagę prezydent. – W związku z tym szacujemy, że w Poznaniu zakażonych może być kilkakrotnie więcej, osób, które nie mają objawów. A to by oznaczało, że co dziesiąty, co piętnasty mieszkaniec Poznania jest zakażony. Stąd to ryzyko zakażenia jest bardzo wysokie i w związku z tym jeszcze raz państwa bardzo proszę o zachowanie ostrożności.

W Poznaniu ostatniej doby stwierdzono zakażenie u 531 osób. W szpitalu przy Szwajcarskiej obecnie przebywa 375 osób, ale pacjenci są też przyjmowani do innych szpitali, więc miejsca jeszcze są. Pod respiratorami są 32 osoby. W izolatorium przebywa 64 osoby.

W szpitalu przy Szwajcarskiej od początku pandemii zmarło 635 osób, ale ogólnie zgonów w mieście przybyło, co sprawia, że znacznie dłużej czeka się na pogrzeb.
– Dzisiaj czas oczekiwania na pogrzeb wynosi na cmentarzach komunalnych ponad tydzień i to jest coś, co musimy zmienić – powiedział prezydent. – Musimy wydłużyć harmonogram w taki sposób, by te pogrzeby mogły się odbywać tak, by te osoby, które zmarły, można było w krótszym czasie pochować. Będziemy chcieli więc również umożliwić pogrzeby w soboty, ponieważ nie chcielibyśmy, żeby się odbywały po zmierzchu. Obecnie się odbywają od 7.30 do 15.00. Chcemy je zwiększyć o 20 w skali tygodnia.

Prezydent zapewnił też, że w razie konieczności miasto w ciągu dwóch dni jest w stanie przygotować dodatkowe miejsce na przechowanie nawet 500 zwłok.

Miasto rozpocznie też wkrótce publikację materiałów pochodzących z wiarygodnych, naukowych źródeł, które pokazują, jak ten wirus się rozprzestrzenia i co można zrobić, żeby uniknąć ryzyka zakażenia.
– Mamy problem z wiarygodnością pewnych informacji, te dane dotyczące wirusa są ciągle niepełne, wszyscy się uczą, stąd wydaje mi się, że warto o tym informować – mówił Jacek Jaśkowiak.

Drugim powodem rozpoczęcia takich publikacji jest fakt, że materiały ze strony rządowej mają słabą wiarygodność.
– Nie zawsze jest to argumentacja merytoryczna, czasami mają miejsce względy polityczne – mówił. – Stąd te informacje wcześniejsze, że poradziliśmy sobie z pandemią wtedy, gdy trzeba było zachęcić seniorów, by poszli na wybory. Potem te wszystkie działania związane ze szkołami: my mieliśmy jasny sygnał, że w szkołach dochodzi do zakażeń, a rząd za wszelką cenę chciał utrzymać naukę tradycyjną w szkołach średnich i podstawowych mimo wzrostu zakażeń i problemów, które się tam pojawiały. I z uwagi na tę słabą wiarygodność informacji przekazywanych przez stronę rządową podjąłem taką decyzję.

Prezydent Jaśkowiak zapowiedział też, że wigilia dla bezdomnych w tym roku się nie odbędzie. jej organizacja byłaby wielką lekkomyślnością ze strony miasta, bo to właśnie w grudniu prawdopodobnie będzie najwięcej zakażeń i najtrudniejsza sytuacja. Natomiast osoby ubogie i bezdomne będą mogły otrzymać wszystkie świąteczne dania w formie paczki, coś w rodzaju wigilii na wynos. Prezydent będzie ustalał szczegóły z Caritas.

Jeśli chodzi o budowę szpitala tymczasowego – wszystko idzie zgodnie z planem, jak informowaliśmy wczoraj, i pod koniec listopada szpital zacznie swoją działalność. Będą do niego przyjmowani chorzy na covid-19 w stopniu średnim lub ciężkim, ale bez chorób stowarzyszonych – ci pacjenci będą przyjmowani do szpitali, gdzie będzie możliwość leczenia ich kompleksowo. Nie będą tam wykonywane zabiegi.

Jednak, jak zauważył Jacek Jaśkowiak, ogólnie sytuacja, jeśli chodzi o opiekę medyczną przy innych chorobach, jest w tej chwili bardzo trudna, bo koronawirus spowalnia wszystkie inne zabiegi i są one wykonywane tylko w ograniczonym zakresie.
Jego zdaniem system opieki medycznej w Polsce już się załamał, co widać choćby po tym, ile osób umiera nie na covid-19, bo liczba zgonów wynika także z braku zabezpieczenia leczenia na odpowiednim poziomie tych chorych.
– Nie da się zbudować dobrej opieki medycznej w ciągu miesiąca, gdy mieliśmy wcześniej wiele zaniechań z całych lat – zauważył prezydent. – To też lekcja dla nas, którą może uda nam się odrobić i w przyszłości zbudujemy lepszy system opieki zdrowotnej, w większym stopniu będziemy też przeznaczali więcej środków na studia dla osób, które się zajmują opieką medyczną. To są wnioski, które z tej lekcji powinniśmy wyciągnąć.

Zdaniem prezydenta wprowadzenie drugiego lockdownu mijałoby się z celem.
– Uważam, że nie da się dzisiaj już poprzez lockdown zapanować nad pandemią – powiedział. – W Poznaniu mamy około 10 tys. zakażonych, a w rzeczywistości jest ich kilkakrotnie więcej. I tak naprawdę, czy ten lockdown zostanie wprowadzony czy nie – nie zmieni sytuacji. To, co trzeba zrobić, to ratować miejsca pracy i minimalizować straty dla gospodarki. Mam nadzieję, że nie będzie całkowitego zamknięcia gospodarki, bo na walkę z koronawirusem, przywracanie normalnego stanu potrzebne są pieniądze. My nie mamy takich fundamentów, jak państwa lepiej rozwinięte gospodarczo, jesteśmy państwem uboższym, w ostatnich latach wydano sporo pieniędzy. Kolejne działania, które będą pogłębiać kryzys gospodarczy, na pewno nam nie pomogą.

Prezydent wyraził swoja opinię także na temat Marszu Niepodległości. Zamieszki podczas wczorajszego marszu w Warszawie są zdaniem prezydenta konsekwencją głębokich podziałów naszego społeczeństwa z jednej strony, a z drugiej – odgórnym pozwoleniem na takie marsze, bo przecież w ten sposób, z tą agresją one się odbywają już nie pierwszy raz.

– Ja ubolewam nad tym, że mamy takie podziały w społeczeństwie i że dochodzi do tak agresywnych zachowań – powiedział Jacek Jaśkowiak. – Natomiast to jest kwestia takiej a nie innej polityki prawicy, która też prze lata działała w taki sposób, by przywłaszczyć sobie pewne święta narodowe, by je sobie przypisać i uznać się za jedynych spadkobierców takich wydarzeń, jak chociażby odzyskanie niepodległości. Sądzę, że to przesilenie, które dzisiaj mamy, polityczne, ale i w innych obszarach, jest pewną lekcją i mam nadzieję, że z tej lekcji wyciągniemy wnioski na przyszłość, a osoby, które w czasie marszów, popełniły przestępstwa, zostaną ukarane.

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Jacek Jaśkowiak o pandemii, lockdownie i Marszu Niepodległości