Sprawdzanie zgód TCF
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Poznań: Czy ktoś chce wyciszyć sprawę POSUM?

Kiepska sytuacja finansowa placówki, chybione inwestycje, rezygnacja i śmierć dyrektora – i nagle wszystko ucichło. Czy to znaczy, że sprawa POSUM się wyjaśniła – czy też, jak twierdzi rodzina zmarłego dyrektora, jest sztucznie wyciszana?

Jak przypomina “Głos Wielkopolski”, POSUM, czyli Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych, przez całe lata był uważany za wzór medycznej placówki prowadzonej przez samorząd. Planowano przebudowę i rozwój placówki, miało przy nim powstać Centrum Medycyny Senioralnej.

Ale potem coś zaczęło się psuć. W marcu została zawarta umowa o dofinansowanie CMS ze środków unijnych – a kilka dni później dyrektor POSUM, Piotr Nycz, złożył rezygnację ze stanowiska. Po kilku następnych dniach prezydent Poznania zawiadomił CBA o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego przez byłego już wtedy szefa tej placówki. Piotr Nycz nie żyje. Zmarł w marcu tego roku. Oficjalnie na zawał serca, ale wiele osób uważa, że został zaszczuty w związku ze sprawą nieprawidłowości w POSUM, na które nie miał wpływu.

Do POSUM weszło CBA, a później prokuratura i okazało się, że rzeczywiście nieprawidłowości są, jak o tym pisaliśmy. Swoją podkomisję utworzyli też radni z komisji zdrowia, by zbadać sprawę POSUM. Udało im się odkryć ciekawe rzeczy: między innymi to, że rezygnacja z budowy CMS była decyzją miasta, nie dyrektora Nycza, że to miasto zrezygnowało z wielomilionowej dotacji unijnej na programy zdrowotne. Miasto też nie potrafiło wykorzystać dofinansowania unijnego pozyskanego jeszcze przez Nycza. Takich informacji udzieliła “Głosowi Wielkopolskiemu” radna Ewa Jemielity z PiS, wiceprzewodnicząca zespołu. Jej zdaniem decyzja o tym, że placówka nie powstanie, zapadła wcześniej, w 2018 roku, ale nie podano jej do wiadomości publicznej, bo to był rok wyborów samorządowych. Informacja, że miasto rezygnuje z tak ważnej dla seniorów inwestycji, na pewno nie poprawiłaby sytuacji Jacka Jaśkowiaka jako kandydata na prezydenta. Radna Jemielity twierdzi też, że z ogromnym trudem udaje jej się zdobywać informacje o POSUM i na wiele pytań nie dostaje odpowiedzi. Na przykład dlaczego po odkryciu, że sprzęt dla seniorów do przyszłego centrum został kupiony po mocno zawyżonych cenach, prezydent nie zgłosił tego do CBA? Bo jak sprawdziła radna, przy wydaniu 9 mln na ten sprzęt okazało się – a potwierdził to biegły – że większość urządzeń została przepłacona średnio o 78 procent! Dlaczego dyrektor zgodził się na takie paskarskie ceny? I dlaczego zgodę na to wydały władze miasta?

Tymczasem Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania,m twierdzi, że radna “mija się z faktami”. Bo dotacja unijna wcale nie przepadła, a na wszystkie pytania, które zadała, otrzymała odpowiedź. Na te, które zdała podczas spotkania podkomisji, również otrzyma odpowiedź.

W posiedzeniu wzięli udział również żona i córki zmarłego dyrektora Nycza, by dowiedzieć się, czy udało ustalić się coś nowego w tej sprawie. Wyszły rozczarowane:nowych faktów nie ma, nikt nie dokopał się do sedna sprawy, a jedynym winnym jest zmarły dyrektor. Ich zdaniem to, że podkomisja od wiosny, czyli przez pół roku, nie odkryła niczego więcej, dowodzi, że ktoś chce zatuszować całą tę sprawę – i jest to najprawdopodobniej Wydział Zdrowia UMP i Jędrzej Solarski. Śmierć dyrektora jest im na rękę, bo można teraz na niego wszystko zwalić, a on już się nie obroni.

Drogocenny sprzęt, który stał bezczynnie w POSUM, został teraz przekazany miejskim szpitalom, Raszei i Strusia. Trwa kontrola umów leasingowych przez prezesa zamówień publicznych, więc oczywiście nic jeszcze na temat wyników kontroli nie można powiedzieć.

Tymczasem rodzina dyrektora Nycza chce, żeby kontrolę w POSUM doprowadzono do końca i żeby wreszcie wyjaśniono, kto jest winien tych wszystkich nieprawidłowości i nadużyć finansowych.

Głos Wielkopolski, el

Strona głównaPoznańPoznań: Czy ktoś chce wyciszyć sprawę POSUM?