Pierwsza informacja o tym, że stary dworzec, mimo wysiłków poznaniaków, by przywrócić mu pierwotną funkcję, zostanie zburzony, pojawiła się na początku sierpnia tego roku. Prezydent Jacek Jaśkowiak właśnie ją potwierdził.
Przypomnijmy: na początku sierpnia prezydent powiedział telewizji WTK, że PKP na miejscu starego dworca wybudować kolejne tory, a żeby nowy kompleks stanowił spójną całość, chcieliby też przejąć ulicę Dworcową i plac Dworcowy, które należą do miasta. Właśnie rozpoczęły się rozmowy z władzami Poznania, a prezydent Jaśkowiak przedstawioną koncepcję uznał za obiecującą i zadeklarował gotowość miasta do kompromisów.
Prezydent wyjaśnił, że obecnie nie może ujawnić ani szczegółów współpracy, ani konkretnych terminów, ale ma nadzieję, że wszystko stanie się jasne jeszcze we wrześniu. Jego zdaniem projekt jest dopracowany i sensowny. Na razie jednak wiadomo tylko, że zgodnie z nową koncepcją całość dworca, łącznie z ulicą Dworcową i placem Dworcowym, miałaby przejąć spółka PKP PLK.
Prace już są prowadzone wspólnie przez PKP PLK i Miejską Pracownię Urbanistyczną. Informacje te potwierdziło telewizji WTK także Ministerstwo Infrastruktury RP, które dodatkowo poinformowało, że PKP SA zamierza przekazać PKP PLK swoje działki na międzytorzu, by można było rozbudować układ torowy stacji Poznań Główny. Potwierdziło także współpracę PKP PLK i MPU przy opracowaniu głównych założeń urbanistycznych budynku nowego dworca.
Przypomnijmy, że budynek starego dworca i jego stan wzbudza ogromne emocje wśród mieszkańców praktycznie od oddania do użytku nowego dworca, czyli od 2012 roku, bo jest za mały i niewygodny. To bardzo daje się we znaki podróżnym – zwłaszcza że Poznań jest drugą co do przepustowości dobowej stacją kolejową w Polsce, jeśli chodzi o ruch pasażerski.
Mieszkańcy od początku walczyli o remont i przywrócenie obsługi pasażerów w starym budynku – niestety, bezskutecznie. Obiekt jest w fatalnym stanie technicznym, bo od lat nikt go nie remontował. Odbyło się tam wiele pikiet i protestów żądających ponownego uruchomienia dworca, jak się okazuje – bezskutecznych, skoro budynek ma zostać zburzony.
