Sprawdzanie zgód TCF
środa, 24 kwietnia, 2024

Bartłomiej Wróblewski jednak kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich?

Nazwisko posła z Poznania już po raz trzeci już pojawiło się na giełdzie kandydatów na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Czy będzie kandydatem swojej partii na to stanowisko?

Przypomnijmy, że kadencja obecnego rzecznika, Adama Bodnara, zakończyła się 9 września, jednak nadal pełni tę funkcję, ponieważ dotąd nie udało się wybrać następcy. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz przepadła w głosowaniu jako kandydatka opozycji, Piotr Wawrzyk – jako kandydat partii rządzącej. Czy Bartłomiej Wróblewski ma większe szanse? Termin zgłaszania kandydatów na rzecznika tym razem upływa 19 marca.

Informację o jego kandydaturze podało dziś rano radio RMF FM. To już trzeci raz, gdy pada nazwisko tego posła jako kandydata na RPO – chociaż co prawda poprzednie dwa razy okazały się tylko plotką.

Jednak nawet plotka o możliwości kandydowania Bartłomieja Wróblewskiego na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich wzburzyła wiele osób – głównie dlatego, że to właśnie on w 2017 roku stanął na czele 100 parlamentarzystów, która złożyła wniosek o zbadanie, czy dokonanie aborcji w przypadku wykrycia ciężkich i nieodwracalnych wad płodu jest zgodne z konstytucją. Ponieważ wówczas TK nie zajął się tą sprawą, poseł ponownie złożył wniosek, w 2019 roku – i tym razem TK wydał decyzję, która wyprowadziła tysiące Polek na ulice. Protesty społeczne zawdzięczamy więc posłowi Wróblewskiemu i to chyba nie jest najlepsza rekomendacja, jesli chodzi o Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jednak szanse posła Wróblewskiego idą w górę w miarę jak kolejni politycy ogłaszają swoje poparcie dla tej kandydatury. Ostatnio zrobił to senator Jan Filip Libicki (PSL), jak poinformował Onet.pl, dodając jednocześnie, że z kolei senator Bogdan Zdrojewski (KO) uznał tę kandydaturę za niepoważną i nie do zaakceptowania przez senat.

Jednak zdaniem senatora Zdrojewskiego kandydatura Bartłomieja Wróblewskiego jest albo gra na zwłokę – albo prowokacją PiS. Jego zdaniem trudno taką kandydaturę potraktować serio także z punktu widzenia PiS – jeszcze niedawno poseł Wróblewski był zawieszony w prawach członka partii za głosowanie przeciwko tzw. piątce Kaczyńskiego. Z wymaganych cech kandydata Wróblewski ma tylko odpowiednie wykształcenie – jest doktorem nauk prawnych. Nie ma natomiast autorytetu, kompetencji, bezstronności i braku zaangażowania politycznego. A to są, jak uważa senator Zdrojewski, cechy niezbędne RPO.

Podobnego zdania jest senator Marcin Bosacki. “Ta propozycja to kolejna prowokacja PiS” – napisał w mediach społecznościowych, przypominając, że to posłowi Wróblewskiemu zawdzięczamy wyrok TK w sprawie aborcji. – “Zrobię wszystko, by przez Senat nie przeszła”.

Strona głównaWiadomości z PolskiBartłomiej Wróblewski jednak kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich?