wtorek, 19 marca, 2024

Agata Grzybowska kontra policja: kto błysnął fleszem, a kto kogo podeptał

Zaatakowała policjanta błyskając fleszem, nie jest obiektywną dziennikarką, a w ogóle to policjanci nie wiedzieli, że jest dziennikarką. Tak insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP, podsumował zatrzymanie fotoreporterki. Sprawę skomentował też ZW NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego.

Nie opadają emocje wokół wczorajszego protestu przed MEN i zatrzymaniu podczas niego Agaty Grzybowskiej, fotoreporterki Agencji RATS. Dziś rzecznik prasowy KGP komentował sprawę na antenie TOK FM. Według jego opinii kobieta zaatakowała policjanta, bo błysnęła w niego fleszem i kopnęła go, a policjanci nie wiedzieli, że Agata Grzybowska jest dziennikarką. Jak mogli tego nie wiedzieć, skoro w internecie można znaleźć całe zestawy zdjęć i filmów pokazujących, jak Grzybowska prezentuje policjantom swoją legitymację prasową albo jak wokół wciąganej do radiowozu dziewczyny ustawiają się fotoreporterzy innych agencji i krzyczą do policjantów, że to dziennikarka – tego rzecznik nie wyjaśnił.

W oświadczeniu opublikowanym wczoraj wieczorem Agata Grzybowska napisała: “Kiedy wykonywałam swoją pracę, fotografując protest pod Ministerstwem Edukacji Narodowej, zostałam zaatakowana przez policjanta (tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem), a następnie mimo okazania legitymacji prasowej, siłą wrzucona do radiowozu, gdzie próbowano mi wmówić, że to ja byłam agresywna. Zostałam przewieziona na komendę na Wilczej, gdzie oskarżono mnie o naruszenie nietykalności osobistej policjanta. Usiłowano mnie „podejść”, żebym przyznała się do winy. Absolutnie nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów. Bardzo chciałam podziękować Strajkowi Kobiet i wszystkim osobom, które zebrały się przed komisariatem na Wilczej w akcie solidarności ze mną i innymi zatrzymanymi. Prawda jest taka, że nie tylko ja jako fotoreporterka (wiem, że to czyni ze mnie osobę uprzywilejowaną), ale nikt z pokojowo protestujących nigdy nie powinien być zatrzymany. Nie ma zgody na powszechnie stosowaną w ostatnich tygodniach przez policję przemoc! Nie damy się zastraszyć!
Całą sobą popieram Strajk Kobiet i wszystkie osoby, które od tygodni wychodzą na ulice w akcie niezgody na ograniczanie kobietom i osobom niebinarnym dostępu do aborcji. 27 lat to naprawdę o 27 lat za długo! Dziewczyny, razem jesteśmy silniejsze! Nie damy się! Chłopaki, dzięki za wsparcie!”.

Rzecznik odniósł się także do jej oświadczenia. Uznał, że – jak z niego wynika – dziennikarka nie jest obiektywna, bo popiera Strajk Kobiet, a sam komentarz jest nazbyt emocjonalny. Nie wyjaśnił, co jego subiektywna ocena oświadczenia i profesjonalizmu Agaty Grzybowskiej ma wspólnego z jej zatrzymaniem przez policję.

Sprawę skomentował także ZW NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego odnosząc się do słów Mariusza Ciarki: “Nie jest to profesjonalny komentarz, który cokolwiek wyjaśnia i zapewne daje kolejny powód do następnych pytań. Sytuacja jest napięta i każde słowo może zrobić więcej złego dla naszej formacji, niż to się może wydawać”.

el

Strona głównaWiadomości z PolskiAgata Grzybowska kontra policja: kto błysnął fleszem, a kto kogo podeptał