wtorek, 19 marca, 2024

Znana spółdzielnia mleczarska ma poważne kłopoty. Czy zostanie zamknięta?

Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Czarnkowie grozi upadłość z powodu wysokich cen gazu i prądu. W ciągu roku wzrosły o 800 proc.! To znaczy, że pracę może stracić 200 osób pracujących w spółdzielni i 400 dostawców mleka.

Jak informuje portal “asta24”, Zofia Just, wiceprezes OSM w Czarnkowie, zwróciła uwagę, że zgodnie z tym, co podaje publiczna telewizja, cena gazu dla firm ma wynosić 250 czy 300 zł na kWh – tymczasem spółdzielnia płaci 1040 zł za kWh. Tylko w styczniu jej opłaty za gaz i prąd wzrosły o ponad milion złotych. To 800 proc. Spółdzielnia podniosła ceny swoich wyrobów, ale przecież nie podniesie ich o 800 proc., by podwyżki nie dały się jej we znaki, bo nikt by ich nie kupił.

Prezes Just zastanawia się, dlaczego niższa taryfa opłat za gaz nie obejmuje małych i średnich firm, takich jak spółdzielnia mleczarska w Czarnkowie? Czy komuś zależy na tym, by takie firmy zaczęły padać? A w przypadku czarnkowskiej spółdzielni, działającej od 85 lat, byłby to ogromny problem dla tamtejszego rynku pracy: spółdzielnia zatrudnia 200 osób, a 400 dostarcza do niej mleko. Wszyscy stracą pracę i źródło utrzymania, jeśli spółdzielnia ogłosi upadłość. A to może nastąpić już za 3-4 miesiące, jeśli cena gazu nie spadnie.

Wiceprezes zwróciła się do posłów Koalicji Obywatelskiej z prośbą o pomoc. Zdaniem posłanki Marii Małgorzaty Janyski państwo powinno wesprzeć firmy takie jak spółdzielnia w Czarnkowie. Poseł Maciej Lasek z kolei uważa, że PGNiG, z którym spółdzielnia ma podpisaną umowę – nie jest odbiorcą taryfowym – powinno obniżyć jej cenę gazu. Bo ceny gazu na rynkach bardzo spadły, ale spółdzielnia nadal płaci tę samą, wysoką stawkę.

Strona głównaCzarnkówZnana spółdzielnia mleczarska ma poważne kłopoty. Czy zostanie zamknięta?