Sprawdzanie zgód TCF
sobota, 20 kwietnia, 2024

Wybory do Sejmu i Senatu. Nie będzie wielkiej listy opozycji. “Formuła współpracy się skończyła”

Koalicja Obywatelska pójdzie do wyborów jesiennych sama. Listy tego ugrupowania mają zostać ogłoszone do 26 lipca.

Bez SLD, Wiosny i PSL pójdzie do wyborów Koalicja Obywatelska. Lider ugrupowania, Grzegorz Schetyna, długo walczył o to, żeby “zjednoczyć” opozycję pod wspólnym sztandarem przed nadchodzącymi wyborami, ale ostatecznie poległ. W tej sytuacji Koalicja Obywatelska (w jej skład wchodzą Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska) pójdzie do wyborów sama.

Schetyna był jednocześnie największym zwolennikiem utworzenia jednej dużej listy wyborczej, która miała powalczyć o przejęcie władzy z obecnie rządzącym PiSem. Taka formuła została już wykorzystana podczas ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego, gdzie PO, Nowoczesna, SLD i PSL, wspierane przez kilka mniejszych ugrupowań, startowały wspólnie jako Koalicja Europejska. Udało im się zdobyć 38,47% poparcia. Z jednej strony był to wynik niewątpliwie wysoki, natomiast PiS i tak wygrał zgarniając siedem procent więcej.

Zaraz po wyborach nastąpił podział na dwa “obozy”: zwolenników poszerzenia Koalicji Europejskiej o kolejne ugrupowania (na “rynku” ciągle były Razem i Wiosna) lub stworzenie kilku bloków opozycji, które miały skuteczniej powalczyć o poparcie.

Znaczący wpływ na sytuację miała postawa… Wiosny. Jej lider, Robert Biedroń, mimo szeregu deklaracji, że jego ugrupowanie do jesiennych wyborów pójdzie samodzielnie, niespodziewanie zdecydował się publicznie zadeklarować gotowość do dołączenia do Koalicji Europejskiej. Grzegorz Schetyna początkowo wydawał się być życzliwy temu pomysłowi, ale bardzo szybko swój przeciw złożyło PSL.

W czym był problem? PSL to partia konserwatywna, która światopoglądowo zbliżona jest do Prawa i Sprawiedliwości. Już wiosenny sojusz z SLD dla ludowców miał być problematyczny, a jest to ugrupowanie mimo wszystko zdecydowanie mniej rewolucyjnie nastawione niż Wiosna. PSL zdecydowało się więc na samodzielny start w następnych wyborach.

O ile przyjęcie Wiosny na pokład mogło być dla KO kłopotliwe (wrażenie zbytniego przesunięcia na lewo), to wydawało się, że miejsce dla SLD w koalicji się znajdzie. Jak się okazało nic z tego nie wyszło. – Formuła współpracy partyjnej się skończyła – tłumaczył Grzegorz Schetyna.

W tej sytuacji Koalicja Obywatelska idzie do wyborów sama. Listy wyborcze mają zostać przedstawione do 26 lipca.

Najprawdopodobniej sami do wyborów pójdą również ludowcy, chociaż oni ciągle rozmawiają o ewentualnej koalicji z Kukiz’15 i Bezpartyjnymi Samorządowcami.

SLD i Wiosna w tej sytuacji nie mają zbyt wielu opcji. Prawdopodobnie spróbują jeszcze raz utworzyć szeroki lewicowy blok, być może poszerzony o partię Razem i jeszcze mniejszych ugrupowań.

Strona głównaPoznańWybory do Sejmu i Senatu. Nie będzie wielkiej listy opozycji. "Formuła współpracy...