Mieli interweniować z powodu głośnej imprezy, która przeszkadzała sąsiadom – a znaleźli 14 g amfetaminy. Teraz 46-letniemu mieszkańcowi Wrześni grożą nawet trzy lata więzienia.
21 lipca po godzinie 23:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji we Wrześni otrzymał zgłoszenie o zakłóceniu ciszy nocnej w centrum miasta. Zgłaszający powiedział, że w jednym z sąsiednich mieszkań jest młodzież, która się bardzo głośno zachowuje.
Po przybyciu na miejsce policjanci prewencji faktycznie potwierdzili dochodzące krzyki z mieszkania, ale gospodarz zapewnił, że osoby, które robiły największy hałas, już wyszły z mieszkania.
Jednak funkcjonariuszy zastanowiła widoczna nerwowość mężczyzny – nadmierna, jak na sprawę o zakłócenie ciszy nocnej. Obserwując go podczas rozmowy funkcjonariusze doszli do wniosku, że mężczyzna denerwuje się, bo zaskoczyła go wizyta policji i nie zdążył schować czego, czego policjanci nie powinni zobaczyć.
I to był strzał w dziesiątkę – policjanci bardzo szybko zauważyli na szafce w pokoju woreczki strunowe z zawartością białego proszku.
46-latek od razu się przyznał, że woreczki należą do niego. Podczas sprawdzenia testerem narkotykowym okazało się, że jest to amfetamina o wadze ponad 14 gramów. W trakcie zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy miał 1,5 promila alkoholu we krwi.
Do wytrzeźwienia 46-latek został umieszczony w policyjnym areszcie, gdzie czekał jakie decyzje podejmie Prokurator Rejonowy. I tak 22 lipca br. został postawiony mu zarzut posiadania przy sobie substancji psychotropowych. Teraz grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
KPP Września, el
