Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Walentynki w świecie zwierząt. Czy one też dają prezenty?

W walentynki lubimy myśleć, że tylko my, ludzie, potrafimy obdarować prezentami, więc jesteśmy tacy wyjątkowi. Niestety, naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu rozwiewają te złudzenia. Nie jesteśmy jedyni!

– Dobrze wiemy, że zwierzęce rodzaje miłości budzą fascynacje. Podziwiamy frywolne zaloty zwierząt, wymyślne tańce i śpiewy – mówi prof. Piotr Tryjanowski, kierownik Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – W walentynkowy dzień lubimy jednak myśleć, że jesteśmy wyjątkowi, że tylko my ludzie potrafimy obdarować najbliższych prezentami.

Najpiękniejsza miłość ma miejsce w świecie ptaków, jak uważa poznański naukowiec, dlatego walentynkowe kartki z ptaszkami, głównie gołąbkami czy łabędziami, mają sens.
– Chociaż miłość ptasia to dość skomplikowana sprawa – podkreśla. – Mamy obrazy wiernych aż po grób gęsi, łabędzi i bocianów, śpiewy w wykonaniu słowika, skowronka czy drozda, a nawet chwilowe ogłuchnięcie u tokującego głuszca. Są pawie ogony uwodzące samice i altanniki budujące domki dla swych wybranek, przyozdabiające je błyskotkami, zaś obecnie najczęściej kolorowymi nakrętkami butelek.

Bywają jednak ptaki, których zachowania miłosne są znacznie mniej znane – a szkoda.
– Przez wiele lat, wraz z grupą współpracowników badaliśmy zachowania srokosza – opowiada prof. Tryjanowski. – To taki ptasi drań i egzemplifikacja powiedzenia, że nikt nie kocha tak mocno jak prawdziwy bandyta… Co ciekawe, często przed kopulacją samiec przynosi samicy prezent: złapanego nornika, jaszczurkę czy świerszcza. Ale na przykład samiec pingwina przynosi samicy… kamyki. Nie, nie są to szlachetne kamienie, o nie, ale na śliskim lodzie, kamyki przydają się przed ześlizgnięciem złożonego jaja do wody, więc podarunek działa.

Warto też przypomnieć, że święty Walenty, nim został patronem zakochanych, tradycyjnie figurował jako mąż opatrznościowy osób szalonych.
– Może to stąd, że ptaki są tak wspaniałe, iż ich obserwacje potrafią wprowadzić w obłęd? – zastanawia się profesor Tryjanowski. – Człowiek dla nich rozum potrafi stracić, co zresztą przed laty opisałem wprost w książce “Rozum z ptakami odlatuje”. Gdybym jednak miał powiedzieć, czy warto tracić dla ptaków serce, a czasami i cząstkę rozumu, to uchylam się od odpowiedzi, bo wiecie, jak to jest z miłością: “Amantes amentes – zakochani są jak szaleni”. Jak czasami patrzę na zwierzęta, to naprawdę blisko w tych zachowaniach do takich odlotowych stanów…

Strona głównaLifestyleWalentynki w świecie zwierząt. Czy one też dają prezenty?