Mateusz Morawiecki ogłosił tę zmianę podczas dzisiejszej konferencji prasowej – dodał jednak, że apel o nieprzemieszczanie się i nieurządzanie zabaw w większym gronie jest nadal aktualny.
Skąd ta nagła zmiana kilka dni przed Sylwestrem?
– Aby godzina policyjna mogła być zastosowana musielibyśmy wdrożyć stan wyjątkowy – wyjaśnił premier. – Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie potrzebne instrumenty. Z wyjątkiem godziny policyjnej.
Dlatego właśnie Mateusz Morawiecki kolejny raz zaapelował do Polaków, by w tym roku bawili się w kameralnym gronie podczas Sylwestra i nie łączyli tego z wyjazdami czy wyjściami na większe imprezy. Co prawda i jedno, i drugie jest o tyle trudne do zrealizowania, że hotele, do których można by wyjechać, są zamknięte, a restauracje, puby i dyskoteki, do których można by pójść, nie działają. Premier zwrócił się też do Polaków, by nie używali fajerwerków.
– To nie jest to, czego oczekiwaliśmy po sylwestrze kilka miesięcy temu – podsumował – ale w tym roku niestety tak powinno być.
15 stycznia ruszają zapisy na szczepienia, a premier ma nadzieję, że w drugim kwartale 2021 roku zacznie się stopniowy powrót do normalności. Jak ten powrót będzie wyglądał, które branże będą otwierane – dziś jeszcze za wcześnie, by móc to powiedzieć z cała pewnością.
