Trzy kolizje, jedna za drugą, miały miejsce 15 marca z samego rana na wiadukcie nad ulicą Niestachowską. Łącznie zderzyło się tam dziewięć aut, na szczęście nikt nie ucierpiał.
Jak informują poznańscy policjanci, w czasie od godziny 5.40 do 6.40 doszło tam do trzech kolizji i wszystkie miały miejsce na wiadukcie nad Niestachowską. Wyglądało to naprawdę groźnie, bo po trzeciej kolizji przez cały wiadukt ciągnął się szereg poobijanych aut – razem było ich dziewięć – flankowany przez policyjne radiowozy na sygnale.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja pracuje nad ustaleniem szczegółów zdarzeń.
