Mimo wątpliwości, czy uda się je zorganizować – jednak się udało i w Obrzycku trwają wybory burmistrza. By wybory odbywały się zgodnie z prawem, czuwa komisarz wyborczy – i inspektorzy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Przypomnijmy: mieszkańcy Obrzycka muszą wybrać nowego włodarza miasta, ponieważ poprzedni, Maciej Bieniek, został wicewojewodą. Jednak termin wyborów kilka razy przesuwano – najpierw miały się odbyć 5 kwietnia, później 19 kwietnia, a ostatecznie 26 kwietnia. To już był ostateczny, dopuszczalny przez Kodeks wyborczy termin – na wybór nowego burmistrza jest 90 dni, jak informowaliśmy.
Powodem przesuwania terminu wyborów nie był brak kandydatów – tych jest aż ośmioro – ale pandemia i obawa przed zakażeniem koronawirusem. Mieszkańcy nie zgłaszali się do pracy w komisjach wyborczych, a bez komisji nie sposób było zorganizować wyborów.
Ostatecznie komisję udało się zebrać. Wszyscy członkowie oprócz normalnego, wyborczego szkolenia przeszli też dodatkowe, z zakresu bezpieczeństwa epidemiologicznego, jak informuje Radio Poznań. Wszyscy członkowie komisji i wyborcy otrzymali rękawiczki, maseczki i płyn do dezynfekcji, a przy wejściu pobierają też jednorazowe długopisy. Na swoją kolej do głosowania czekają przed lokalem w odstępach dwóch metrów, a w środku może być tylko tylu głosujących, ile jest stanowisk do głosowania. Co dwie godziny lokal wyborczy jest też dezynfekowany.
W Obrzycku uprawnionych do głosowania jest prawie dwa i pół tysiąca osób. Jak dotąd zagłosowało kilkudziesięciu mieszkańców. Lokal wyborczy będzie otwarty do godziny 21.00.
Przedterminowe wybory samorządowe odbywają się też w Kostrzynie i w Gołańczy.
el
