Politycy PO zaapelowali o pomoc do rządu w sprawie budowy stadionu dla Warty Poznań po burzy, jaką rozpętał wpis Jacka Jaśkowiaka. “Rolą miasta nie jest budowanie stadionów, które kluby sprzedają deweloperom” – napisał prezydent Poznania w mediach społecznościowych.
Dyskusja o stadionie dla Warty Poznań trwa od czasu gry w ekstraklasie. Warta swoje mecze rozgrywa w Grodzisku Wielkopolskim, bo jej obiekt w Poznaniu, przy Drodze Dębińskiej, nie spełnia norm ekstraklasy. Miasto wspomaga finansowo inwestycję przy Drodze Dębińskiej, zapłaciło też za projekt całego kompleksu sportowego, który tam powstanie, ale na budowę stadionu go nie stać – szacowany koszt takiej inwestycji to około 100 mln zł.
W dodatku miasto ma już jeden stadion – przy Bułgarskiej, choć gra tam tylko Lech Poznań. Warta nie byłaby w stanie tam grać, bo koszty rozegrania meczu na tak dużym obiekcie przekraczają jej możliwości finansowe.
Sytuację skomentował prezydent Jacek Jaśkowiak.
“Dlaczego Warta Poznań nie ma własnego stadionu piłkarskiego? Bo go sprzedała deweloperom wiele lat temu” – napisał na swoim profilu na Facebooku. – “Odzyskanie tego obiektu dla Miasta kosztowało nas mnóstwo wysiłku i pieniędzy. Sprzedany wiele lat temu został też stadion Energetyka, a całkiem niedawno tereny klubu „Posnania” na Winogradach. Właściciele klubów chcą zarządzać swoim majątkiem w sposób autonomiczny, muszą więc także wziąć na siebie konsekwencje swoich decyzji. Jeśli Warta chce mieć nowy stadion, musi znaleźć sponsora i go wybudować. Nie wykluczamy miejskiego wsparcia dla Warty, pomagamy klubowi w wielu obszarach. Rolą miasta nie jest jednak budowanie stadionów, które kluby sprzedają potem deweloperom czy na inne niesportowe cele. Poprosiłem o przygotowanie zestawienia obiektów i terenów sportowych na terenie Poznania sprzedanych przez kluby w ostatnich latach, bo skala tego negatywnego zjawiska jest niestety poważna”.
Wpis bardzo oburzył internautów, wytykających prezydentowi, że obecna Warta Poznań to nie ten sam klub, co w latach 90. ubiegłego wieku, realia również są inne, więc trudno porównywać te sytuacje. Jednak nie zabrakło też głosów uważających, że skoro już mamy duży stadion, to powinny na nim grać oba kluby. Rola miasta jako właściciela obiektu polegałaby na takim dopasowaniu kosztów, by Wartę było stać na grę przy Bułgarskiej, a rola Warty – by zdobyć pieniądze na opłacenie stadionu.
W dyskusję włączyli się politycy poznańskiej Platformy Obywatelskiej, którzy – jak informuje RMF FM, zaapelowali do rządu o pomoc w budowie stadionu dla Warty. Małgorzata Dudzic-Biskupska, przewodnicząca Komisji Budżetu, Finansów, Przedsiębiorczości i Nadzoru Właścicielskiego Rady Miasta Poznania, podkreśliła jednak, że nie są potrzebne czeki bez pokrycia i posłowie, którzy dużo obiecają i mało zrobią. Z kolei Bartosz Zawieja, wiceprzewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki RMP, zauważył, że premier Mateusz Morawiecki zadeklarował wsparcie budowy stadionu dla Ruchu Chorzów, więc mógłby wesprzeć i stadion dla Warty Poznań.
Władze Poznania zapowiedziały, że wystąpią o dofinansowanie w ramach Polskiego Ładu. A poseł Bartłomiej Wróblewski powiedział radiu RMF FM, że skoro rząd znalazł 95 mln na budowę kładki Berdychowskiej, to nie będzie miał problemu, by dofinansować podobną kwotą budowę stadionu dla Warty.