Siłownia, na którą sanepid nałożył karę w wysokości 10 tys. zł za działalność w czasie lockdownu, odzyska swoje pieniądze, i to z odsetkami. Sąd stwierdził, że zakaz prowadzenia działalności gospodarczej nie był zgodny z konstytucją.
Wiosną 2021 roku rząd wprowadził w całym kraju lockdown z powodu pandemii koronawirusa, zakazując między innymi działalności klubom fitness i siłowniom. Ci, którzy nie podporządkowali się zakazowi, a zostali an tym przyłapani, dostali sążniste mandaty od sanepidu.
Nie inaczej było w przypadku przedsiębiorcy z Poznania, który otrzymał taki mandat w kwietniu 2021 roku za to, że podczas kontroli z udziałem policji w siłowni było obecnych kilka ćwiczących osób. Mimo tłumaczeń, że to członkowie Polskiego Związku Przeciągania Liny ćwiczący do zawodów, inspektorzy nałożyli na właściciela siłowni karę pieniężną w wysokości 10 tys. zł, a później ściągnęli ją z jego konta.
Teraz jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu stwierdził, że kara została nałożona niezgodnie z prawem, bowiem decydowało o tym Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 marca 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii koronawirusa – Dz. U. 2021 poz. 512 ze zm. Tymczasem to akt prawny, który nie spełnia wymogów konstytucyjnych – by można było zakazać działalności gospodarczej, potrzebna jest ustawa o ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej, rozporządzenie nie wystarczy. A takiej ustawy nie uchwalono.
W związku z tym sąd uchylił w całości decyzję Wielkopolskiego Wojewódzkiego Państwowego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu oraz umorzył postępowanie. Co oznacza, że przedsiębiorca otrzyma z powrotem swoje 10 tys. zł, i to z odsetkami.
