Sprawdzanie zgód TCF
niedziela, 5 maja, 2024

Rak luizjański na Dębinie w Poznaniu. Dlaczego to takie groźne?

Kilka dni temu w stawach lasu Dębina odkryto groźny i niezwykle inwazyjny gatunek raka z Luizjany. Dlaczego to odkrycie jest ważne, dlaczego tego raka go zwalczać oraz czym grozi jego obecność – wyjaśniają naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Jak wyjaśniają specjaliści z UPP, inwazja gatunków obcych to współcześnie jedno z największych wyzwań dla zachowania bioróżnorodności. A inwazja raka luizjańskiego (Procambarus clarkii, pochodzący z Ameryki Północnej) jest szczególnie niebezpieczna.
– Wykryta w Poznaniu populacja tego gatunku jest na wczesnym stopniu inwazji, dlatego podjęcie odpowiednich działań jest na tym etapie kluczowe – wyjaśniają naukowcy z UPP.

Dlaczego? Ponieważ rak luizjański jest uznawany za jeden ze 100 najgroźniejszych inwazyjnych gatunków obcych w Europie. Jest to gatunek ceniony w akwarystyce na całym świecie – raki wędrują do hodowli w Europie czy Azji i niestety, często są porzucane w tamtejszych stawach czy jeziorach. Głównie dlatego, że nadmiernie się rozmnożyły, podgryzają inne zwierzęta w akwarium lub właściciele się nimi znudzili. A ten rak bardzo często doskonale adaptuje się do nowych warunków – i zaczyna rozmnażać.

– W Polsce rak luizjański jest gatunkiem obcym, nie występuje naturalnie w przyrodzie – wyjaśniają naukowcy z UPP. – Jego obecność w środowisku jest efektem ingerencji człowieka. Skorupiak ten, próbując odnaleźć się w obcym ekosystemie, ma bardzo negatywny wpływ na ekosystemy wodne i ich otoczenie. Obecność raka luizjańskiego na obszarze użytku ekologicznego “Dębina II” bezpośrednio zagraża m.in. występującym tam populacjom płazów oraz innym gatunkom będących pod ochroną. Dla zdrowia człowieka gatunek ten nie stanowi jednak bezpośredniego zagrożenia.

Prawo stanowi, że raka luizjańskiego trzeba jak najszybciej wyeliminować, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się i eskalacji problemu.
– Rada Miasta Poznania podjęła uchwałę w sprawie uzgodnienia zakresu prac wykonywanych na potrzeby ochrony przyrody, dotyczących eliminacji inwazyjnych gatunków obcych (IGO) na terenie użytku ekologicznego “Dębina II” – informują specjaliści z UPP. – Na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu został wyłoniony wykonawca, który wykazał się niezbędną wiedzą i doświadczeniem, aby podjąć się eliminacji tego gatunku. W całym procesie uczestniczą także eksperci z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Prowadzone działania zaradcze będą polegać na odłowie raków luizjańskich podczas 10 dwudniowych sesji w terminie od lipca do października 2023 r. Odławiane będą ręcznie i przy pomocy podbieraka, a także z wykorzystaniem dedykowanych pułapek. Odłów będzie prowadzony w dwuosobowych zespołach na wyznaczonych trzech stanowiskach. Wykonawca zobowiązany jest do oznakowania terenu objętego działaniami plakatami informacyjnymi oraz do przeprowadzenia co najmniej dwóch spotkań informacyjnych dla osób zainteresowanych. Odłowione raki zostaną zagospodarowane do celów badawczych, jako pokarm dla zwierząt w ośrodkach rehabilitacji zwierząt lub ogrodach zoologicznych. Działania te będą uzupełnione działaniami edukacyjnymi – m.in. warsztatami dla lokalnych władz, przyrodników, wędkarzy, młodzieży szkolnej oraz innych osób zainteresowanych.

Jak informuje Uniwersytet Przyrodniczy, osoby prowadzące odłowy będą posiadały zezwolenia na prowadzenie prac, więc można je o to zapytać, tak samo jak o metody łowienia raków. W przypadku wątpliwości, czy osoby prowadzące połowy rzeczywiście zostały wydelegowane przez władze miasta i uczelnię, a nie są kłusownikami – należy powiadomić odpowiednie służby. Obszar objęty działaniami będzie właśnie z tego powodu szczególnie kontrolowany przez straż miejską.

Strona głównaPoznańRak luizjański na Dębinie w Poznaniu. Dlaczego to takie groźne?