Na kaliskim Głównym Rynku, tuż przed ratuszem, została posadzona żywa palma. “Nawiązuje do tak lubianej przez kaliszan dawnej palmiarni w Parku Miejskim. Niech wprowadza nas w wakacyjny nastrój” – napisał na swoim profilu 6 czerwca prezydent Krystian Kinastowski. Nie wszyscy jednak są zachwyceni.
Internauci w komentarzach przede wszystkim zwrócili uwagę prezydentowi, że na jego zdjęciu palma wygląda na bardzo dużą – tymczasem palemka jest niewielka, o wysokości 4 metrów, w dodatku wokół niej nic nie rośnie, co sprawia, że wydaje się jeszcze mniejsza. “Instagram kontra rzeczywistość” – podsumowali internauci, wrzucając swoje zdjęcia palmy, na których roślina rzeczywiście wygląda znacznie mniej okazale. A według innych to po prostu palma na miarę naszych możliwości.
Nie obyło się bez kąśliwych uwag o tym, że komuś palma najwidoczniej odbiła, a także o megalomanii władz miasta, z przytykami do powstania Uniwersytetu Kaliskiego, są też oczywiście uwagi o betonozie na rynku, której jedna palma nie zmieni. Jednak większość opinii jest pozytywna, mieszkańcom spodobał się pomysł posadzenia palmy, doceniają też chęć upamiętnienia palmiarni kaliskiej, która była wielką atrakcją miasta.
Kaliski urząd poinformował PAP, że palma zostanie tam na stałe – pochodzi ze specjalnej uprawy i ma być mrozoodporna. I nie będzie rosła tam samotnie – w pobliżu zostały już posadzone lipy, a wkrótce pojawią się też kwiaty.
