Rolnicy z północnej części Wielkopolski zapowiedzieli, że w najbliższy piątek (9 lutego) wezmą udział w zorganizowanych przez rolniczą “Solidarność” protestach. Ich niezadowolenie wynika z nadmiernego, ich zdaniem, importu produktów rolnych z Ukrainy oraz wpływu przepisów Zielonego Ładu, które narzucają ograniczenia w używaniu nawozów i środków ochrony roślin. Uczestnicy planują zablokować drogę krajową nr 10 w miejscowości Kosztowo oraz udać się traktorami do Poznania, by wyrazić swoje niezadowolenie wobec polityki rządowej.
Józef Kołos, przedstawiciel organizacji “Samoobrona” i jeden z organizatorów protestu, wyraził niezadowolenie z braku akcji rządu wobec sytuacji rolników i zapowiedział zbiórkę komitetu organizacyjnego, który ma na celu koordynowanie protestów rolniczych.
Zaplanowany na piątek protest w Kosztowie ma rozpocząć się o godzinie 10:00, z uczestnikami blokującymi przejście dla pieszych. Natomiast liczna grupa rolników z północnej Wielkopolski wybiera się do Poznania, gdzie spodziewane jest pojawienie się kilkudziesięciu traktorów. Wcześniejsze protesty, które miały miejsce w styczniu i obejmowały blokady ważnych tras komunikacyjnych, nie przyniosły oczekiwanej reakcji, co skłoniło rolników do zorganizowania kolejnej akcji. W Poznaniu protest odbędzie się przed Urzędem Wojewódzkim.
Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, w niedzielę wyraził zamiar lobbowania za ograniczeniem importu niektórych produktów pochodzących z Ukrainy do Polski.
Na ten moment trudno jest określić, jak duże będą utrudnienia komunikacyjne w Poznaniu i ilu rolników weźmie udział w proteście.
