“Więcej betonu – miasto wytrzyma” i “Poznań bez afer” – takie hasła można było przeczytać na transparentach, jakie trzymali członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, którzy protestowali przez urzędem miasta.
Młodym politykom nie podoba się sposób zarządzania miastem przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Wyliczali ciągłe remonty, paraliż komunikacyjny miasta i betonowanie na potęgę. Zarzucali, że w mieście jest za mało zieleni i nie bierze się jej pod uwagę przy planowanych remontach, a sposób postępowania z poznaniakami, którzy walczą o zieleń, jest skandaliczny, czego przykładem jest choćby sprawa leszczyn tureckich na ulicy 27 Grudnia.
Dawid Trzeciak, prezes poznańskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej, powiedział Radiu Poznań, że nie chodzi o to, aby remontów w ogóle nie było. Nikt nie ma wątpliwości, że są potrzebne i nie kwestionuje ich zakresu. Chodzi jedynie o to, by nie robiono ich wszystkich na raz, bo takie działanie daje efekty, na które właśnie skarżą się poznaniacy: paraliż miasta, gigantyczne korki i komunikacje publiczną, która kursuje w kratkę.
Kolejnym problemem poruszonym przez protestujących był bałagan, jeśli chodzi o wieszanie reklam w mieście, co sprawia, że ogromne pieniądze, które powinny trafiać do budżetu miasta za reklamy wystawiane na miejskich działkach – nigdy tam nie trafiają. Uchwała krajobrazowa uporządkowałaby rynek reklamowy w mieście – ale z niezrozumiałych przyczyn od wielu lat jakoś nie można jej uchwalić.
Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej są zdania, że w takiej sytuacji prezydent Jacek Jaśkowiak powinien ustąpić ze stanowiska, bo sobie na nim ewidentnie nie radzi. Jego miejsce powinien zająć ktoś, kto potrafi zaprowadzić porządek w Poznaniu, nie rujnując połowy miasta i nie zalewając go betonem. A sam prezydent powinien zostać rozliczony za paraliż miasta i za brak polityki reklamowej.
