wtorek, 16 kwietnia, 2024

Poznań: Współpraca, a nie kłótnie. Pod takim hasłem idzie do wyborów Koalicja Obywatelska

Oklaski i skandowane okrzyki “zwyciężymy, zwyciężymy!” powitały Grzegorza Schetynę i Małgorzatę Kidawę-Błońską na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu.

Atmosfera spotkania od początku miała nieco sportowy, a wręcz maratoński charakter, głównie za sprawą komentarzy prowadzącego typu: “to już ostatnia prosta”, “są już nasi liderzy” i oczywiście skandowane wielokrotnie podczas spotkania “zwyciężymy”. Gdy w wejściu pojawili się główni bohaterowie spotkania, czyli Grzegorz Schetyna i Małgorzata Kidawa -Błońska, atmosfera była już naprawdę gorąca – co prawda częściowo z powodu niesprawnej od lat klimatyzacji w głównej sali Pawilonu, gdzie odbywała się konwencja.

Przybyłych powiła poseł Rafał Grupiński – zrobił to także w imieniu koalicjantów z Zielonych, Inicjatywy Polskiej i Nowoczesnej.
– Witam w Poznaniu, gdzie mamy najniższe bezrobocie wynoszące jeden procent – mówił Rafał Grupiński. – To efekt zarządzania miastem przez takich ludzi jak Jacek Jaśkowiak i regionem jak Marek Woźniak. Nie trzeba nam wysyłać żadnych ministrów, przywozić drzewa do lasu. My wiemy, jak zarządzać Poznaniem.

Jako pierwsza zabrała głos Małgorzata Kidawa-Błońska, która najpierw powitała poznaniaków i podziękowała im za przybycie niejako nieoficjalnie, stojąc przed widzami, a dopiero później weszła na podium, by obsypać pochwałami miasto i jego mieszkańców.
– Czuje się, że jest wyjątkowym miastem – mówiła. – Niedaleko stąd są przecież zakłady HCP zrodzone z marzeń i jednego sklepu żelaznego. Wielkopolanie mają w sobie ten wyjątkowy gen przedsiębiorczości, tu jest tyle przedsiębiorczej energii.

Małgorzata Kidawa-Błońska szczególnie podziękowała właśnie przedsiębiorcom, dzięki którym są miejsca pracy. Podziękowała też pracownikom, dzięki którym ta energia w Poznaniu cały czas jest.
– Jedni i drudzy muszą ze sobą współdziałać, bo są od siebie zależni – podkreślała. – I muszą też być szanowani za swoją pracę. Bo gospodarka to nie jest prezentacja danych w programie telewizyjnym. To nowe miejsca pracy, to rozwijające się firmy, które trzeba pomóc założyć i prowadzić.Jeśli macie marzenie, żeby założyć własną firmę, to ja jestem po waszej stronie. Jeśli chcecie zapewnić rodzinie dobre życie – też jestem po waszej stronie. Jeśli wstajecie o świcie, żeby pracować, to jestem po waszej stronie. Jeśli wspieracie się zasiłkiem, ale chcecie zapracować na lepszą przyszłość – tym bardziej jestem po waszej stronie.

Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła także o programie, z jakim KO idzie do wyborów.
– My wiemy, co zrobić, żeby pracownicy zarabiali więcej i to już od stycznia – mówiła. – 6,5 miliona Polaków dostanie ponad 600 zł więcej wypłaty co miesiąc. I nie będą to pieniądze wyjęte z kieszeni pracodawcy, więc on będzie mógł i miał z czego zainwestować w rozwój swojej firmy. Teraz wysokie koszty pracy to pieniądze, które z firm idą do Skarbu Państwa. 40 miliardów złotych rząd ściąga z naszych kieszeni.

Kidawa-Błońska zapowiedziała też, że nie pozwoli na podwyżkę składek ZUS, ale je obniży, będą też niższe podatki i mniej kontroli przedsiębiorców.
– Odrobiliśmy lekcje, napisaliśmy nasz pogram w odpowiedzi na wasze potrzeby – podsumowała. – Sam rząd niczego nie zrobi. Musimy to zrobić wspólnie. Poprzez współpracę, a nie kłótnie.

Grzegorz Schetyna została na konwencji przedstawiony jako wielki miłośnik i przyjaciel Poznania.
– Tu od zawsze szanuje się pracę – mówił, mając na myśli Poznań i Wielkopolskę. – W zawsze dobrze gospodarowano mimo trudności, jakie sprawiali najpierw pruski zaborca, a potem komuniści. Dzisiaj tę rolę przejęła obecna władza, dla której przedsiębiorcy są największym wrogiem. Dlaczego? Bo człowiek, który sam się utrzymuje, pracuje na siebie, jest niezależny, wie, czym jest dobra firma i dobre zarządzanie. Tego też wymaga od rządu. Kiedyś pracownicy HCP wytłumaczyli to rządowi, my pamiętamy. A tymczasem rządzący powinni się nisko kłaniać takim ludziom, szanować ich pracę i ich pieniądze. Ale ta władza szasta nimi i wydaje na byle co. To jest bezczelność, trzeba tę bezczelność i rozpasanie ukrócić. Władza musi się rozliczyć co do złotówki. I my ich rozliczymy, jeśli spotkamy się przy urnach 13 października.

Schetyna odniósł się także do podwyżek płacy minimalnej ogłoszonych przez obecny rząd.
– Oni obiecują podwyżki z kieszeni pracodawcy – mówił. Tylko że rozwoju gospodarczego nie robi się dekretami. Jeśli jednak gospodarką zajmują się cyrkowcy i amatorzy, to takie podwyżki będą normą. PiS nie rozumie przedsiębiorczości, bo ona opiera się na niezależności. A oni wolą pokornych petentów. Dla nich przedsiębiorczość to stanowiska w spółkach Skarbu Państwa.

W swoim programie Koalicja Obywatelska proponuje podwyżki zarobków, i to o 100 zł więcej niż PiS, zajmie się także zarobkami tych średnio zarabiających oraz obniżką ZUS dla małych i średnich firm – będzie płacony od pensji minimalnej. Jeśli zaś firma płaci CIT i rozwija się szybciej niż gospodarka – nie będzie też płacić podatków.

– Władzę rozumiemy jako służbę wszystkim Polakom i każdemu bez wyjątku – podsumował lider PO. – A każdy, kto w wolnym człowieku widzi zagrożenie dla swojej władzy, nie jest godzien tej władzy pełnić.

Lilia Łada, fot. Karolina Adamska

Strona głównaPoznańPoznań: Współpraca, a nie kłótnie. Pod takim hasłem idzie do wyborów Koalicja...