Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Poznań: Wrak, śmieci i nieistniejąca firma

Na ulicy Świętego Wincentego stał sobie samochód. Nikomu nie przeszkadzał, dopóki wokół niego nie zebrała się sterta śmieci. Wtedy do akcji wkroczyli strażnicy miejscy, a rozwiązanie problemu śmieci i auta nie było ani szybkie – ani łatwe.

Mieszkańcy powiadomili straż miejską z referatu Nowe Miasto o dzikim wysypisku śmieci i strażnik wybrał się zobaczyć, jak to wygląda. na miejscu. Na gruntowym i dość odludnym odcinku ulicy Św. Wincentego zobaczył rzeczywiście zaparkowany samochód dostawczy, który jednak wcale nie wyglądał jak wrak. Miał tablice rejestracyjne, był zamknięty, z zewnątrz bez widocznych uszkodzeń, koła napompowane. We wnętrzu było widać przedmioty, zupełnie jakby właściciel zostawił go tu na chwilę czekając na rozładowanie.

Jednak czas mijał i samochód przestał już wyglądać tak porządnie. Samotnie stojącym samochodem zainteresowali się wandale, którzy wybili szyby, powyrywali drzwi i wysypali na drogę zawartość bagażnika.

Strażnicy w tym czasie po konsultacji z policją zdołali ustalić, że samochód nie widnieje w bazie poszukiwanych jako skradziony. Z bazy danych CEPiK z kolei dowiedzieli się, że jest to samochód służbowy zarejestrowany na firmę. Gdy jednak usiłowali skontaktować się z firmą – okazało się, że nie istnieje. Wszystkie dane adresowe były nieaktualne, nie wiadomo także, co stało się z właścicielami.

Niestety, w takich przypadkach uporządkowanie bałaganu spada na barki miasta – w tym przypadku Zarządu Dróg Miejskich, ponieważ auto stało w pasie drogowym. Śmieci zostały uprzątnięte siłami pracowników ZDM, a samochód został odholowany na parking strzeżony. Gdyby jednak kiedyś właściciel przypomniał sobie o swoim aucie dostawczym – będzie na niego czekało. Wraz z rachunkiem za parking i sprzątnięcie śmieci.

SMMP, el

Strona głównaPoznańPoznań: Wrak, śmieci i nieistniejąca firma