“Proszę o pomoc! Zostałam pobita. Czy ktoś rozpoznaje faceta za zdjęcia? Właściciel 2 psów typu stafford/pitbull/amstaf w towarzystwie młodej kobiety” – tak napisała poszkodowana kobieta na Facebooku.
Cała historia miała miejsce w niedzielę, przed godziną 14.00. Kobieta wybrała się ze swoim psem na spacer – to pięciomiesięczny szczeniak rasy cavalier. I właśnie podczas spaceru, w okolicy Dzwonu Pokoju, na jej psa rzucił się znacznie większy pies typu stafford, pitbull albo amstaf – i o mało go nie zagryzł.
“Na szczęście udało mi się szybko zareagować i odciągnęłam tego psa od mojego szczeniaka. Oczywiście nakrzyczałam na właściciela, ze spuszcza ze smyczy agresywnego psa i za to mi się oberwało” – pisze kobieta na Facebooku. – “Uderzył mnie z całej siły w twarz, upadłam na ziemię, chwilowo straciłam przytomność. Facet uciekł.
Zdarzenie widziało kilka osób, które zdążyły zrobić zdjęcie damskiemu bokserowi i jego towarzyszce. Nie były zbyt wyraźne, a nikt ze świadków nie znał mężczyzny. Wezwany patrol policji przejechał razem z pobitą po alejkach Cytadeli, ale nie znaleźli sprawcy. Kobieta postanowiła więc poprosić o pomoc w mediach społecznościowych.
I to był strzał w dziesiątkę. Już po kilku godzinach udało się zidentyfikować sprawcę pobicia i przekazać jego dane policji.
“Sprawca odnaleziony. Jutro idę na komisariat. Dziękuję za pomoc z całego serca! Moc internetu jest wielka” – napisała poszkodowana na FB.