Najbardziej znane hity, tańcząca publiczność, nikt nie myślał o zimnie i deszczu. Koncert, jaki dał Mrozu w Przystani Poznań, rozgrzał publiczność do czerwoności!
Mimo że tak niedawno, bo przecież w dwa miesiące temu, można było podziwiać Łukasza Mroza w Strzeszynku – wystąpił tam 5 lipca w cyklu “Na Falach” – to na wrześniowym koncercie także fanów nie brakowało. I nie przeszkodziło im to, że trzeba było założyć przeciwdeszczowe kurtki, a sytuację dodatkowo pogarszał zimny wiatr wiejący nad Wartą. Zabawa była doskonała, a Mrozu błyskawicznie rozgrzał publiczność śpiewając swoje najbardziej znane hity, jak “Nie mamy nic do stracenia”, “Bo jak nie my to kto?”
Tą serią koncertów mrozu promuje też swoja najnowszą płytę “Aura” – utwory z tego krążka także pojawiły się na koncercie i bardzo podobały się publiczności. W lipcu Mrozu zapewniał, że bardzo lubi grać w Poznaniu, najlepszym dowodem na to jest fakt, że wystąpił w stolicy Wielkopolski ponownie po dwóch miesiącach. Ale po piątkowym koncercie nikt nie ma chyba wątpliwości, że sympatia jest wzajemna. Poznaniacy także bardzo lubią Łukasza Mroza.
el, fot. Sławek Wąchała
