Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował dziś o uniewinnieniu Adama Z. z zarzutu zabójstwa Ewy Tylman. To taki sam wyrok, jaki zapadł podczas pierwszego procesu.
Prokuratura uważała, że oskarżony jest winny popełnienia zabójstwa i chciała dla niego kary 15 lat więzienia. Obrońca Adama Z. wniósł o uniewinnienie od zarzutu zabójstwa i od nieudzielenia pomocy Ewie.
Przypomnijmy, że według wersji prokuratury Adam Z. i Ewa Tylman w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku wracali razem z firmowej imprezy. Oboje byli pod wpływem alkoholu. Ich pobyt przy moście św. Rocha zarejestrowała kamera monitoringu. Przy moście doszło między nimi do kłótni i to właśnie z powodu tej kłótni Adam Z. miał zepchnąć Ewę ze skarpy na brzeg rzeki, a później nieprzytomną wrzucić do wody, gdzie utonęła.
Sąd uznał, że Adam Z. jest niewinny. Jak podało Radio Poznań, zdaniem sądu oskarżenie nie przedstawiło żadnego bezpośredniego dowodu na to, że oskarżony w ogóle był przy rzece, więc nie sposób go skazać za zabójstwo i za nieudzielenie pomocy Ewie. Scenariusz, jaki przedstawiła prokuratura w akcie oskarżenia, w ocenie sądu nie dałby się zrealizować w tak krótkim czasie.
Już pierwszy proces zakończył się uniewinnieniem Adama Z., jednak sprawa trafiła do ponownego rozpoznania z powodu apelacji. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy sąd ponownie uznał, że Adam Z. jest niewinny.
Ani oskarżonego, ani jego obrońcy nie było dziś w sądzie.