piątek, 29 marca, 2024

Poznań: Fatalne słupki na rynku Jeżyckim

Pojawiły się od strony ulicy Dąbrowskiego i od razu podzieliły mieszkańców – jedni są za słupkami, inni przeciw. Dlaczego słupki i stojaki rowerowe przy rynku Jeżyckim budzą aż takie emocje?

Pani Maria Zakrzewska mieszka niedaleko rynku i codziennie, jak wraca z pracy około 16, robi tu zakupy. Zdecydowanie jest za słupkami.
– Jeśli ktoś jest przeciwko, to znaczy, że nigdy nie próbował przejść ulicą przy rynku w godzinach szczytu – uważa. – O tej porze przechodzi tu dużo pieszych, nie tylko kupujący, ale i zwykli przechodnie. Jest tłok. I w tym tłoku handlarze z rynku wjeżdżają swoimi samochodami na chodnik i pakują towar ze straganów. Nie ma jak ich obejść, bo chodnik jest wąski, a obok ruchliwa ulica. Teraz wreszcie da się tamtędy przejść.
– Tu wiele razy dochodziło też do wypadków, potrąceń przez samochody – dodaje Zofia Kowalczewska, sąsiadka pani Marii. – Strach było przechodzić, jak oni pakowali ten towar, żeby na chodniku pod samochód nie wpaść. Dobrze, że teraz zrobili te stojaki, będzie bezpieczniej.

Ale już pani Dagmara, także mieszkanka okolicy, uważa, że słupki są problemem dla matek z wózkami.
– Jeden ze słupków ustawili dokładnie pośrodku przejścia dla pieszych. O mało co nie przewróciłam wózka z dzieckiem, jak przechodziłam. Tam jest tak ciasno, że w ogóle tego słupka nie widać. Dobrze, że dziecku nic się nie stało, ale naprawdę, słupek w takim miejscu? Kto to wymyślił?

Słupki i stojaki na rowery wymyśliła Rada Osiedla Jeżyce. Okoliczni mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do radnych z prośbą, żeby coś zrobili z odcinkiem Dąbrowskiego przy rynku, bo jest tam bardzo niebezpiecznie. Samochody wjeżdżające na chodnik stwarzały duże zagrożenie nie tylko dla pieszych, ale i dla jadących aut. Zasłaniały widoczność i kierowcy nie mieli szans zauważyć, czy zza furgonetki akurat jakiś pieszy znienacka nie wbiegnie na jezdnię. Dlatego Zarząd Dróg Miejskich za pieniądze rady zainstalował stojaki.
– O ustawienie stojaków w tym miejscu wnosiła również policja, zwracając uwagę na konieczność poprawy bezpieczeństwa – podkreśla Tomasz Majchrzak z Wydziału Komunikacji Społecznej ZDM. – Celem tego działania nie jest utrudnienie dojazdu osobom pracującym przy rynku Jeżyckim, a właśnie podniesienie poziomu bezpieczeństwa, szczególnie wśród pieszych. Obsługa dostaw na targowisko jest zapewniona od strony ulic Prusa i Rynek Jeżycki.

Handlujący na rynku jednak uważają, że słupki i stojaki utrudnią im życie, zwłaszcza tym handlującym bliżej Dąbrowskiego. Na przykład panu Marianowi, który pracuje na straganie z owocami.
– Jak ja mam teraz dostarczyć towar? – pyta. – Mam te ciężkie skrzynki w rękach nosić od Prusa przez cały rynek, pani wie, ile tego jest? Samych brzoskwiń dziennie schodzi co najmniej sześć skrzynek, a winogrona, jabłka, banany? A warzywa? Czy ja wyglądam na Supermana?

– Bo to wszystko jest postawione na głowie – dodaje pan Jan, który na rynku nie pracuje, ale bywa tu codziennie. – Ustawili słupki i cześć, radź sobie człowieku. A może zanim się postawi, warto byłoby pomyśleć, jak zmienić tu organizację ruchu, żeby kupcom łatwiej było dojechać? Może stragany przestawić w inny sposób? Bo przecież to gadanie, że można dojechać od ulicy rynek Jeżycki jest śmiechu warte. Przecież tam wszystko jest zagrodzone budkami, nie ma jak wjechać na płytę. A znowu od strony Prusa jest ta toaleta, też nie wszędzie się wjedzie. Ktoś tu nie pomyślał.

Najwyraźniej na Jeżycach jest więcej osób, którym przeszkadzał słupek na przejściu – bo dziś już go nie ma. ZDM już został powiadomiony i na dniach słupek wróci. Jednak postawienie go ponownie nie rozwiąże problemu z organizacją ruchu na rynku i wokół niego, nie mówiąc już o braku miejsc parkingowych dla kupców. Co ciekawe, z tym problemem zmagają się wszystkie miejskie rynki poza placem Wielkopolskim, gdzie jest on najmniej dotkliwy. Dlaczego więc nikt nie wpadł na pomysł, by wykorzystać rozwiązania, które się sprawdziły na placu Wielkopolskim, na innych rynkach? Na pewno nie wszystko dla się zastosować, to w końcu inna przestrzeń. Ale jak dotąd nikt nawet nie spróbował. No cóż, znacznie łatwiej postawić słupki.

Lilia Łada, fot. L. Łada

Strona głównaPoznańPoznań: Fatalne słupki na rynku Jeżyckim