Do połowy grudnia specjalny dron będzie pomagał w walce o czyste powietrze w Poznaniu. – To bardzo efektywne narzędzie – przekonuje Jacek Jaśkowiak.
Miejsca w których pojawi się dron mają być uzgadniane ze strażą miejską. Dzięki czujnikom przymocowanym do urządzenia, będzie ono w stanie wykryć niebezpieczne związki chemiczne wydobywające się z kominów, które szkodzą jakości powietrza. – Dron to bardzo efektywne narzędzie, pomagające eliminować sytuacje, w których spalane są różnego rodzaju niedozwolone substancje. Dzięki niemu udało nam się skontrolować skutecznie wiele nieruchomości – tłumaczy Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Obecnie osoby, które przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza mogą otrzymać mandat (do 500 złotych), grzywnę (do 5 tys. złotych) lub ewentualnie zostać aresztowane na trzydzieści dni. W praktyce mandaty są tak niskie, że część osób zatruwających okolice wychodzi z założenia, że im się to finansowo opłaca. – Będę dążył do tego, aby ustawodawca dał możliwość zwiększenia wysokości mandatów. Gdyby stawki były znacznie wyższe, jak ma to miejsce w innych krajach Europy, moglibyśmy skuteczniej zwalczać zjawisko spalania odpadów. Przy najbliższej okazji będę rozmawiał na ten temat z panią minister Jadwigą Emilewicz – wyjaśnił Jaśkowiak.
Dotychczas sprawdzono przy pomocy drona 8600 budynków. W sześciu z nich palono zabronione substancje.
UMP / NA