czwartek, 28 marca, 2024

Poznań: Czy powstanie podziemna trasa turystyczna pod Górą Przemysła?

Mało kto wie, że przejścia podziemne pod Górą Przemysła to nie miejska legenda: one istnieją naprawdę i w dodatku zachowały się w bardzo dobrym stanie. Czy jest więc szansa na utworzenie podziemnej trasy turystycznej?

Gorącym zwolennikiem takiego rozwiązania jest Tomasz Dworek, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto.
“Atrakcji turystycznych nigdy za wiele!” – napisał w mediach społecznościowych. – “Dziś Wzgórze Przemysła jest obok Starego Rynku najczęściej odwiedzanym miejscem w Poznaniu, a to za sprawą jedynej w mieście wieży widokowej! A co powiedzielibyście na podziemne przejście pod wzgórzem, od Zamkowej do Al. Marcinkowskiego?”.

Schron przeciwlotniczy pod Górą Przemysła powstał w latach 30. XX wieku. Jego ciekawą historię przypomniał Błażej Wandtke w “Tajemnicach Poznania” telewizji WTK, który też wszedł do środka schronu i stwierdził, że jego stan techniczny jest nadal bardzo dobry, mimo kilkudziesięciu lat zamknięcia. I nic dziwnego: jeszcze w latach 80. można go było zwiedzać w zorganizowanych grupach z okazji Dnia Pocztowca, bo to właśnie Poczta Polska znajdująca się po sąsiedzku sprawowała pieczę nad obiektem. Wchodziło się właśnie od strony budynku poczty, ale jest też drugie wejście, zabetonowane, od strony ulicy Zamkowej, i trzecie od strony Al. Marcinkowskiego.

Takie przejście pod ziemią i pod zamkiem na pewno byłoby atrakcją dla turystów, jak uważa Tomasz Dworek. Rada Osiedla Stare Miasto rozmawiała już na ten temat z dyrekcją Muzeum Narodowego w Poznaniu, a Andrzej Rataj, który jest przewodniczącym rady osiedla i jednocześnie radnym miejskim, przygotował w tej sprawie interpelację.

Warto dodać, że temat przejść podziemnych w rejonie Starego Rynku to temat, w którym można jeszcze wiele odkryć. Każde stare miasto, a bez wątpienia takowym jest, miało umocnienia, które zmieniały się z rozwoje sztuki wojennej, zawsze jednak towarzyszyły im podziemne przejścia, którymi bezpiecznie można było przesłać meldunki, rozkazy, broń czy amunicję, gdy na górze toczyły się walki, a w ostateczności – ewakuować poza linię wroga.

Legendy mówią, że przejścia istniały już w czasach króla Przemysła i to właśnie dzięki nim królowej Ludgardzie udawało się niepostrzeżenie wydostawać za miasto na zabawy w podmiejskich karczmach. Co prawda z racji położenia zamku w pobliżu murów nie musiały to być podziemne przejścia, wystarczyłaby sekretna furta, no i na pewno, jeśli były, nie dochowały się do naszych czasów.

Jednak w dwudziestoleciu międzywojennym, a więc w czasach znacznie późniejszych, było przejście prowadzące z zamkowej wieży do kościoła franciszkanów. Jak wspominał Zygmunt Dolczewski, nieżyjący już kierownik Muzeum Sztuk Użytkowych na Górze Przemysła, wielu poznaniaków, którzy zaczęli chodzić do szkoły przed drugą wojną światową, wspominało spacer tym przejściem, bo był on obowiązkowym punktem programu każdej szkolnej wycieczki w ten rejon miasta. Niestety, nikt z nich po wojnie nie potrafił wskazać, gdzie było wejście i gdzie wyjście z tunelu – wieża zamku uległa zniszczeniu, dość znacznie zmieniło się też wnętrze kościoła. Ale chyba też nikt na serio nie zajął się dotąd tematem podziemi w rejonie Starego Rynku. Może dzięki osiedlowym radnym to się zmieni i Poznaniowi przybędą kolejne, tym razem podziemne, atrakcje?

 

Strona głównaPoznańPoznań: Czy powstanie podziemna trasa turystyczna pod Górą Przemysła?