Ponad dobę strażacy gasili pożar składowiska opon w Koninie przy ulicy Marantowskiej. Policjanci natomiast zatrzymali mężczyznę podejrzanego o podpalenie składowiska. Prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie.
Jak informuje portal koniński portal „LM”, Szymon Urycki z Komendy Miejskiej Policji w Koninie potwierdził zatrzymanie osoby podejrzewanej o podpalenie składowiska przy Marantowskiej. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna miałby być pracownikiem jednej z firm mieszczących się w sąsiedztwie składowiska, jednak służby tego nie potwierdzają.
Przypomnijmy, że pożar zauważono 22 kwietnia około godziny 4.00 rano na składowisku opon przy ulicy Marantowskiej. Pożar był wyjątkowo duży – dym było widać z odległości kilkunastu kilometrów, a władze Konina apelowały do mieszkańców Zagórza, by nie otwierali okien. Z ogniem walczyło prawie 50 jednostek strażaków, a w kulminacyjnym momencie pożar obejmował 2500 metrów kwadratowych powierzchni.
Po kilkunastu godzinach akcji strażakom udało się ugasić pożar, ale dogaszanie pogorzeliska trwało jeszcze w niedzielę, a dodatkowo już po dogaszeniu dwa zastępy strażaków nadzorowały sytuację, by nie doszło do ponownego wybuchu ognia.