czwartek, 18 kwietnia, 2024

Polska pozwana przed TSUE. Przez Komisję Europejską

Powodem pozwania Polski przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest działalność Izby Dyscyplinarnej SN, której decyzje mają wpływ na sędziów, a której niezawisłość nie jest gwarantowana.

Jak informuje Onet.pl, KE podjęła taką decyzję, ponieważ jest zdania, że obecne polskie prawo dotyczące sądownictwa podważa niezawisłość polskich sędziów. Jest też niezgodne z nadrzędnością prawa UE, a ustawa uniemożliwia stosowanie przez polskie sądy niektórych przepisów UE chroniących niezawisłość sędziów.

KE zwróciła się też do TSUE o zarządzenie środków tymczasowych, które zapobiegłyby wyrządzeniu nieodwracalnej szkody niezawisłości sądów i porządkowi prawnemu UE, między innymi zawieszenie przepisów uprawniających Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do rozstrzygania wniosków o uchylenie immunitetu sędziowskiego. KE chce też zawieszenia skutków decyzji już podjętych przez IDSN w sprawie uchylenia immunitetu sędziowskiego.

Zdaniem polskiego rządu wniosek KE nie ma prawnego i faktycznego uzasadnienia. Taką opinię wyraził Piotr Muller, rzecznik rządu, na Twitterze. “Regulacja obszaru związanego z wymiarem sprawiedliwości należy do wyłącznej domeny krajowej, co wynika wprost z Konstytucji RP i unijnych traktatów” – napisał. – “Polskie regulacje nie odbiegają od standardów obwiązujących w UE”.

Prezes Stowarzyszenia “Iustitia”, sędzia Krystian Markiewicz, widzi tę sprawę inaczej. Jego zdaniem, jak powiedział Onetowi, decyzja KE to nie tylko zwycięstwo wolnych ludzi, ale też okazja, żeby przyjrzeć się skutkom finansowym decyzji ID SN. A to prawdziwa katastrofa: zawieszeni sędziowie nie pracują – Paweł Juszczyszyn od ponad roku, Igor Tuleya i Beata Morawiec od kilku miesięcy. Sądy, w których pracują, wydają mniej wyroków, a ludzie czekają dłużej na rozprawy. Izba obniżyła im też wynagrodzenia, które trzeba będzie wyrównać. A z jakich pieniędzy? Z budżetów sądów? Przecież to nie one podejmowały tę kosztowną decyzję.

Sędzia Bartłomiej Przymusiński z Iustitii ocenia roczny koszt działalności IDSN na około 15 mln zł rocznie. Przez dwa lata to już 30 mln zmarnowanych pieniędzy. Sędzia zwraca też uwagę, że osoby sądzone przez IDSN mogą wystąpić o odszkodowania, mogą też zostać zamrożone środki unijne, jeśli PE uzna, że w Polsce nie przestrzega się praworządności. To oznacza straty nie milionów, ale miliardów euro.

Strona głównaWiadomości z PolskiPolska pozwana przed TSUE. Przez Komisję Europejską