Już od poniedziałku można spodziewać się listonosza z “pakietem wyborczym”, bo dystrybucja pakietów ma rozpocząć się 7 dni przed głosowaniem – czyli 4 maja.
Tak twierdzi portal Money.pl i ujawnia szczegóły dystrybucji pakietów wyborczych zaplanowanych dzięki dostępowi do komunikatów Poczty Polskiej dla pracowników. Są one publikowane w intranecie i określają kolejność poszczególnych działań.
Doręczanie pakietów wyborczych w czasie gdy ustawa wprowadzająca wybory korespondencyjne jeszcze nie jest uchwalona – nie jest zgodne z prawem. Bo przecież, skoro ustawa nie wróciła z Senatu i Sejm jej ostatecznie nie przegłosował – zawsze istnieje ryzyko, że zostanie odrzucona.
Jednak jak twierdzi Money.pl resort aktywów państwowych i tak wydał polecenie Poczcie Polskiej rozpoczęcie doręczania pakietów potencjalnym wyborcom. Przy czym, jak zaznacza sama poczta, odpowiada jedynie za realizację doręczeń, a nie za ich organizację.
Pakiet będzie traktowany jak każdy inny list, więc zostanie włożony do skrzynki tam, gdzie takowa jest. Tam gdzie nie ma – też ma zostać doręczony, chociaż jeszcze nie wiadomo, jak. Zgodnie z informacjami Money.pl mogą to być reklamówki, do których pakiet będzie wkładany i na przykład wieszany na klamce drzwi. Albo zostawiany na wycieraczce.
Listonosze będą mieli wykazy wyborców, żeby wiedzieli, ile pakietów mają zostawić w której skrzynce – lub na klamce. A że dostaną tyle pakietów, ilu jest wyborców, więc pakietów nie powinno zabraknąć. Pakiety będą roznoszone przez dwie osoby: listonosza i osobę do pomocy.
Po otrzymaniu pakietu wyborca wypełnia go zgodnie z instrukcją i udaje się pod wskazany adres, gdzie będzie się znajdowała urna wyborcza. Tam wrzuci swój głos. W przypadku osób na kwarantannie ich głosy będą odbierać pracownicy poczty wyposażeni w mobilne skrzynki, a przekazywanie pakietów będzie się odbywało w sposób bezdotykowy.
Czy to wszystko rzeczywiście tak się odbędzie? No cóż, zobaczymy, czy rzeczywiście 4 maja przyjdą pierwsze pakiety wyborcze. Jednak z informacji Money.pl wynika, że bardziej prawdopodobny jest termin nie 10, ale 17 lub 24 maja.
Money.pl, el