Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Poczta Polska nie potrzebuje danych wyborców. Już je ma

A wszystko dzięki decyzji ministra cyfryzacji, który zgodził się na udostępnienie Poczcie Polskiej numerów PESEL. A to one tak naprawdę są niezbędne do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, do których dąży władza PiS.

O decyzji ministra, która zapadła już 22 kwietnia, napisała “Rzeczpospolita”. Minister cyfryzacji mógł to zrobić dzięki ustawie, która weszła w życie 18 kwietnia. Jest w niej zapis, że w terminie dwóch dni od dnia złożenia wniosku przez operatora pocztowego minister cyfryzacji musi przekazać dane z rejestru PESEL. Natomiast Poczta Polska ma obowiązek usunąć dane i ich kopie po wykorzystaniu w wyborach.

Ale jak zwracają uwagę samorządowcy, rejestr PESEL nie jest identyczny z rejestrem wyborców. Zgodnie z nazwą zawiera bowiem właśnie dane PESEL, a nie zawiera tych kluczowych z punktu widzenia wyborów: że ktoś mieszka nie tam, gdzie jest zameldowany, ktoś przebywa w zakładzie zamkniętym, a ktoś utracił prawa wyborcze. W praktyce więc oznacza to, że bardzo wielu wyborców otrzyma swoje karty nie na ten adres, pod którym mieszka – ale za to mogą dostać karty osoby nieuprawnione…

W dodatku zdobycie przez pocztę numerów PESEL to tylko jeden z elementów przeprowadzenia wyborów i to wcale nie ten najtrudniejszy do przejścia. Nadal bowiem nie wiadomo, jak mają zagłosować ci, którzy przebywają poza miejscem stałego zamieszkania i jak mają się dopisać do rejestru wyborców. Nadal nie są jasne zasady głosowania Polaków za granicą, zwłaszcza w krajach, które ze względu na pandemię wydały obywatelom zakaz podróżowania. Jak obywatele naszego kraju mają dotrzeć do ambasad i konsulatów, by zagłosować – nie wiadomo. A do wyborów zostały zaledwie dwa tygodnie.

el

Strona głównaWiadomości z PolskiPoczta Polska nie potrzebuje danych wyborców. Już je ma