Poznańscy radni podczas wtorkowej sesji podjęli decyzję o nadaniu nazw dwóm nowym lokalizacjom w mieście. Na Łacinie powstanie ulica upamiętniająca legendę polskiej sceny muzycznej, natomiast na Ławicy rondo otrzyma nazwę nawiązującą do geologicznej historii tego rejonu.
Na mapie Poznania pojawią się wkrótce dwie nowe nazwy. Pierwsza z nich to ulica Olgi Sipowicz-Kory, która znajdzie się na Łacinie. Lokalizacja nie jest przypadkowa – w najbliższej okolicy znajdują się już ulice upamiętniające wybitnych polskich artystów: Czesława Niemena oraz Annę Jantar.
Wokalistka, którą poznaniacy postanowili uhonorować, rozpoczęła swoją muzyczną karierę właśnie w stolicy Wielkopolski. W lutym 1976 roku wystąpiła z zespołem M-a-M w studenckim klubie “Aspirynka”.
Pod koniec lat siedemdziesiątych formacja zmieniła nazwę na Maanam, a Sipowicz stała się jej frontmanką i autorką tekstów. Zespół szybko zdobył popularność takimi utworami jak “Boskie Buenos”, “Krakowski Spleen” czy “Kocham Cię, kochanie moje”. Do kanonu polskiej muzyki weszły również “Żądza pieniądza”, “To tylko tango”, “Lucciola” i “Róża”.
Za swoją działalność artystyczną wokalistka otrzymała liczne wyróżnienia, w tym Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Srebrny Medal “Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” oraz Złotego Fryderyka za całokształt twórczości. Po pięcioletniej walce z chorobą nowotworową zmarła w 2018 roku i została pochowana na warszawskich Powązkach.
Druga lokalizacja, której radni nadali nazwę, to rondo na Ławicy, znajdujące się na skrzyżowaniu ulic Skórzewskiej, Malwowej i Złotowskiej. Miejsce to będzie nosić nazwę ronda Ławickich Wydm. Nazwa nawiązuje do charakterystycznych form geologicznych, które niegdyś dominowały w tej części miasta.
Piaszczyste wzniesienia, które dały nazwę rondu, były kiedyś charakterystycznym elementem krajobrazu tej części Poznania. Część z nich została zalesiona sosnami, inne zniknęły pod nową zabudową. Nazwa ta nawiązuje również do historycznego określenia “Wydmy”, używanego dla obszaru położonego na południe od osiedla Bajkowego, przy granicy z Laskiem Marcelińskim. Decyzja o takiej nazwie ma pomóc zachować pamięć o dawnym charakterze tej części miasta.