Mieszkańcy powiatu kępińskiego padli ofiarą serii oszustw, w wyniku których stracili łącznie prawie 300 tysięcy złotych. Przestępcy, podszywając się pod pracowników banku, nakłonili swoje ofiary do zainstalowania aplikacji umożliwiających zdalny dostęp do ich telefonów, a następnie dokonali nieautoryzowanych wypłat z ich kont.
22 sierpnia do kępińskiej policji zgłosiła się mieszkanka gminy Baranów, informując o oszustwie. Kobieta relacjonowała, że odebrała telefon od mężczyzny podającego się za pracownika banku, który ostrzegł ją o rzekomej próbie wypłaty pieniędzy z jej konta. Oszust przekonał ofiarę do zainstalowania aplikacji zdalnego dostępu, a następnie, manipulując rozmową, uzyskał dane jej rachunku bankowego i karty płatniczej. W rezultacie dokonał przelewu na kwotę ponad 33 tysięcy złotych.
Tego samego dnia zgłosiły się dwie kolejne osoby z powiatu kępińskiego, które padły ofiarą podobnego oszustwa. W tych przypadkach przestępcy nakłonili pokrzywdzonych do zainstalowania aplikacji zdalnego dostępu pod pretekstem inwestycji na giełdzie. Następnie dokonali nieautoryzowanych transakcji, w tym wypłat za pomocą systemu BLIK, powodując straty przekraczające 260 tysięcy złotych.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę podczas rozmów telefonicznych z nieznajomymi osobami. Oszuści często wykorzystują technikę tzw. spoofingu telefonicznego, polegającą na podszywaniu się pod numery infolinii bankowych, co sprawia, że połączenia nie wzbudzają podejrzeń. Funkcjonariusze zalecają, aby w przypadku jakichkolwiek wątpliwości rozłączyć się i samodzielnie skontaktować z bankiem, korzystając z oficjalnego numeru infolinii lub udając się osobiście do oddziału.
Warto pamiętać, że pracownicy banków nigdy nie proszą o podanie danych konta, kodów dostępu czy instalację dodatkowych aplikacji.
