“Przyjdź na plac Wolności 28 stycznia o godzinie 18, gdzie odbędzie się milczący protest. Zapał znicz oraz okaż swoje wsparcie, smutek i niezgodę na dalsze ludzkie tragedię” – zapraszają organizatorzy.
Powodem demonstracji jest śmierć 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Ta matka trójki dzieci trafiła do szpitala z powodu nasilających się kłopotów z bliźniaczą ciążą, w której była. 23 grudnia ubiegłego roku doszło do obumarcia pierwszego z bliźniąt, jednak lekarze nie zdecydowali się na dokonanie aborcji, bo ich zdaniem była szansa na uratowanie drugiego dziecka. Kobieta nosiła więc w sobie jedno żywe i jedno martwe dziecko przez tydzień.
Gdy umarło drugie dziecko lekarze rozpoczęli usuwanie ciąży – ale dla Agnieszki było już za późno. Kobieta zmarła 25 stycznia. Osierociła trójkę dzieci.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie tej śmierci, a w całym kraju od kilku dni odbywają się demonstracje przeciwników zaostrzonego prawa aborcyjnego pod hasłem “Ani jednej więcej”.
“Wczoraj przyszło nam pożegnać kolejną ofiarę barbarzyńskiego prawa antyaborcyjnego” – napisali organizatorzy poznańskiego protestu, Pokolenie KOD, Młoda Lewica – Wielkopolskie i Młodzi Razem Wielkopolska. – “Odeszła Agnieszka – 37-letnia mieszkanka Częstochowy, matka trójki dzieci. Trafiła do szpitala w ciąży bliźniaczej z powodu pogarszających się bóli brzucha. Lekceważono jej stan do czasu, kiedy jeden z bliźniaków zmarł. Niestety prawo w Polsce surowo zabrania usunięcia martwego płodu, Agnieszka musiała czekać na śmierć drugiego z bliźniąt, która nastąpiła tydzień później, 29 grudnia. W wyniku zbyt długiego zwlekania zachorowała na sepsę i odeszła kilka tygodni później.
Nie mamy wątpliwości, że to po raz kolejny zamordystyczna polityka rządu prowadzi do tragedii, którym można było zapobiec.
Przyjdź na Plac Wolności, 28 stycznia o godzinie 18, gdzie odbędzie się milczący protest. Zapał znicz oraz okaż swoje wsparcie, smutek i niezgodę na dalsze ludzkie tragedię. Prosimy o przyniesie ze sobą zniczy oraz innych świateł. W trakcie protestu odbędzie się również zbieranie podpisów pod ustawą o legalnej aborcji bez kompromisów”.
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny, na wniosek grupy posłów pod wodzą posła Bartłomieja Wróblewskiego orzekł, że aborcja płodu w przypadku, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodna z Konstytucją. Decyzja wywołała kilkumiesięczne uliczne protesty zwane Strajkami Kobiet.
W ubiegłym roku z kolei przez całą Polskę przetoczyła się fala protestów pod hasłem “Ani jednej więcej” w sprawie 30-letniej Izy z Pszczyny, która zmarła z powodu sepsy, bo lekarze czekali z usunięciem jej ciąży, aż płód obumrze.
