74-letni wokalista kochany przez kilka pokoleń Polaków zmarł po powrocie ze szpitala. Informację o jego śmierci podał Andrzej Kosmala, manager Krzysztofa Krawczyka Andrzej Kosmala.
Jak informuje Onet.pl, 23 marca u wokalisty stwierdzono zakażenie koronawirusem. Chory na covid-19 trafił do szpitala, skąd wyszedł 3 kwietnia. Tak o pójściu do szpitala, jak o powrocie do domu poinformował swoich fanów na Facebooku. 3 kwietnia napisał, że czuje się dobrze. Jak podaje Onet.pl, żona artysty, Ewa Krawczyk, powiedziała, że przyczyną śmierci nie był covid-19.
Krzysztof Krawczyk urodził się w 1946 roku w Katowicach jako dziecko pary aktorów i śpiewaków operowych. W 1950 roku rodzina przeprowadziła się do Poznania, gdzie Krzysztof Krawczyk w 1953 roku rozpoczął naukę w Szkole Muzycznej nr 1 im. H. Wieniawskiego w klasie fortepianu. Tu także rozpoczął naukę śpiewu.
W 1963 roku Marianem Lichtmanem, Sławomirem Kowalewskim i Jerzym Krzemińskim założył zespół Trubadurzy, z którym wylansował takie przeboje jak ” Znamy się tylko z widzenia”, “Cóż wiemy o miłości” czy “Przyjedź mamo na przysięgę”. W 1973 roku rozpoczął karierę solową – to z tego okresu pochodzą takie utwory jak słynny “Parostatek”, “Jak minął dzień”, “Pamiętam ciebie z tamtych lat” czy “To co dał nam świat”. Jako solista z miejsca zdobył ogromną popularność nie tylko w kraju, ale i w całej Europie. W 1979 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkał i koncertował do 1985 roku. W latach 90. wrócił jeszcze do USA, by nagrać tam płytę… country.
Młodszej publiczności znany jest z utworu nagranego z Goranem Bregoviciem w 2003 roku, a także piosenki “Trudno tak” nagranej z Edytą Bartosiewicz w 2004 roku.
W 2013 i 2014 roku Krzysztof Krawczyk świętował 50-lecie kariery artystycznej. A w roku 2020 poinformował oficjalnie o zakończeniu kariery.
