Właściciele restauracji “Złota Kaczka” w Poznaniu 28 grudnia poinformowali o zamknięciu lokalu. “Nie ukrywamy, że to była bardzo bolesna decyzja, ponieważ to 45 lat działalności” – napisali w mediach społecznościowych.
“Złota Kaczka” od 45 lat działała przy ulicy Głogowskiej 123, a słynęła właśnie z dań z kaczki: czerniny i pieczonej kaczki z pyzami. Niestety, podwyżki cen mediów sprawiły, że lokal przestał na siebie zarabiać, dlatego właściciele zdecydowali o zakończeniu działalności.
“Nie ukrywamy, że to była bardzo bolesna decyzja, ponieważ to 45 lat działalności” – napisali na profilu lokalu na Facebooku. – “Przez lata nasza rodzinna firma prosperowała dobrze. Czuliśmy się częścią naszej lokalnej społeczności do samego końca. Odwiedzały nas całe rodziny, rodzice przyprowadzali swoje dzieci, a dziadkowie wnuki. Możemy powiedzieć że to był wspaniały czas! Dobro, ciepłe słowa, wsparcie i życzliwość, jakie od Was otrzymywaliśmy dodawały nam skrzydeł! Pandemia spowodowała jednak, że gości zaczęło ubywać, wszystko znacznie podrożało, a lokal przestał zarabiać na siebie. Pędząca inflacja, znaczne podwyżki prądu i gazu sprawiły, że jesteśmy zmuszeni zamknąć nasze bistro. Dlatego na koniec przede wszystkim chcemy powiedzieć, że dziękujemy za te wszystkie lata!
Dziękujemy także pracownikom, rodzinie, którzy wspierali nas przez lata współpracy!”.
Bistro “Złota Kaczka” było jednym z najdłużej działających lokali w Poznaniu. Pod wpisem o zamknięciu jest już kilkadziesiąt postów klientów, którzy uważają, że takich pyz i takiej czerniny nie ma nigdzie indziej w mieście.
