piątek, 29 marca, 2024

Jadwiga Emilewicz o gospodarce, pandemii i przegranym Strajku Kobiet

Jak sobie z pandemią radzą polskie firmy i dlaczego Strajk Kobiet uważa za jeden z najbardziej przegranych w 2020 roku. Jadwiga Emilewicz podzieliła się swoimi opiniami z portalem Interia.

Była wicepremier zdradziła, że jeśli chodzi o gospodarkę, to patrzy w przyszłość z optymizmem, bo jej zdaniem polskie firmy już poradziły sobie nieźle, przy wsparciu rządowych tarcz antykryzysowych. Jak uważa, po odmrożeniu gospodarki wyjdą na prostą szybciej niż firmy z innych krajów UE. Działalności gospodarcze zawieszone wiosną znów wznawiają działalność i to jest bardzo dobry znak.

Posłanka zwróciła też uwagę na to, że wartość eksportu na koniec października wyniosła prawie 105 mld zł. To o 9 mld zł więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Nadal na dobrym poziomie jest dynamika wzrostu inwestycji publicznych, trzyma się sektor budowlany, przyspieszyła cyfryzacja gospodarki, która realnie wkroczyła już także do urzędów, choćby do ZUS. Jej zdaniem II kwartał 2021 roku rozpocznie gwałtowne odbicie w gospodarce.

Obawy posłanki budzą jednak pewne procesy polityczne, które zachodzą w Polsce. Tworzą się nowe podziały, kwestie światopoglądowe budzą znacznie większe emocje niż wcześniej. Przykładem może być orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, po którym doszło do gwałtownych protestów ulicznych w całym kraju w ramach Strajku Kobiet.

Jej zdaniem ten protest miał charakter lewicowy, ale nie wzmocnił lewicy, tylko sprawił problem Koalicji Obywatelskiej, w której z tego powodu doszło do poważnych podziałów w kwestiach światopoglądowych. Jadwiga Emilewicz uważa, że KO w tym kształcie nie przetrwa do kolejnych wyborów – w przeciwieństwie do Zjednoczonej Prawicy, która jej zdaniem w sprawach światopoglądowych prezentuje spójne i jednolite stanowisko, chociaż czasami jej członkowie różnią się w opiniach co do dróg dojścia do celu. Dlatego to Zjednoczona Prawica wyjdzie wzmocniona z tego światopoglądowego zamieszania.

Jednak narastające protesty powinny niepokoić i skłonić władzę do zadania sobie pytania, dlaczego narasta protest przeciwko chrześcijańskiemu porządkowi i wizji człowieka – i co władza zrobiła źle. jej zdaniem to trudna lekcja do odrobienia, ale tę odpowiedź trzeba znaleźć.

Jadwiga Emilewicz zwraca też uwagę na kwestie ochrony środowiska, tak ważnej dla młodego pokolenia – jej zdaniem ich katalog postulatów jest głęboko zakorzeniony w kulturze chrześcijańskiej. Dlatego celem rządzących powinno być teraz pokazaniem młodym ludziom, że posługują się tymi samymi pojęciami, które dotyczą ekosystemu z człowiekiem w centrum. Posłanka, jak powiedziała, podzieliła się swoimi wnioskami z Jarosławem Kaczyńskim, który, tak samo jak ona, był zaskoczony skalą tych protestów.

Co do roli i znaczenia kobiet – obóz prawicy pozostawił tę kwestię bez rozstrzygnięcia, bo jej – zdaniem posłanki – nie czuje. Natomiast ona sama zleciła przygotowanie raportu pod roboczym tytułem “Czego pragną kobiety”. Dostała ponad 300 stron wykresów, które trzeba przeanalizować, a wyniki analizy przedstawi na przełomie stycznia i lutego i jak zapewnia, dla wielu osób będą one zaskoczeniem – na przykład to, że Polki spośród wszystkich badanych nacji najwyżej cenią wolność, ale też mają najwyższą akceptację dla nietradycyjnych wyborów, jak np. rezygnacja z macierzyństwa, małżeństwa. Znacznie traci na znaczeniu natomiast religia.

Prawica, jej zdaniem powinna przygotować ofertę dla kobiet o prawicowych poglądach. Strajk Kobiet z jego kontrowersyjnymi liderkami, wulgarnym językiem, postulatami i uproszczeniami nie trafia do wielu kobiet i jest właśnie dlatego największym przegranym 2020 roku. Bo z początkowego entuzjazmu i energii dziś niewiele zostało. A – jak uważa – ten, kto zrozumie potrzeby kobiet, wygra następne wybory. Nie zamierza jednak budować własnej partii, by zawalczyć o zwycięstwo w imieniu tych kobiet – jej zdaniem raczej trzeba postawić na odświeżenie założeń i metod działania tych partii, które już funkcjonują.

Strona głównaBiznes i FinanseJadwiga Emilewicz o gospodarce, pandemii i przegranym Strajku Kobiet