Jadwiga Emilewicz wspólnie z Jarosławem Gowinem pojawili się dzisiaj w Poznaniu. Mister przedsiębiorczości i technologii przekonywała, że stolica Wielkopolski nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.
Emilewicz jest “jedynką” PiSu w okręgu poznańskim w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Swój pobyt w Poznaniu rozpoczęła od… porannych zakupów na placu Wielkopolskim. Obecna minister nie ma żadnych związków ze stolicą Wielkopolski, czego nie ukrywa. Pochodzi z Krakowa, a obecnie, z racji pełnionych obowiązków, przebywa głównie w Warszawie.
– Chciałabym w ciągu nadchodzących miesięcy zyskać zaufanie mieszkańców Poznania. Będę zarówno na placu Wielkopolskim, jak i w innych miejscach częstym gościem w ciągu kilku najbliższych miesięcy – zadeklarowała Emilewicz. – Wydaje się przez te 30 lat transformacji ustrojowej, Poznań nie wykorzystał całego swojego potencjału.
Szansą dla Poznania ma być proces deglomeracji i delokalizacji urzędów centralnych w Polsce. Oznacza to, że część urzędów, które działają na terenie całego kraju, a mają siedzibę w Warszawie, zostanie przeniesiona do innych miejscowości. Poznań ma okazję “załapać się” na jakiś urząd, ale na konkrety jest zbyt wcześnie.
Z tego też powodu minister zdecydowała się na skupienie uwagi na przedsiębiorcach i podkreślaniu ich roli w sukcesie Polski. – To dzięki nim osiągnęliśmy sukces gospodarczy, z którego tak bardzo się cieszymy i którego każdy nam zazdrości! – przekonywała minister przedsiębiorczości i technologii.
