Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 19 kwietnia, 2024

Dachowanie samochodu w Wielkopolsce. Co się stało z kierowcą?

Policjanci z szamotulskiej drogówki zostali wezwani do zdarzenia drogowego w Myszkowie. Na miejscu zastali samochód, który najpierw uderzył w drzewo, a później dachował – ale w środku nikogo nie było. Szukanie kierowcy trochę trwało…

Wszystko wydarzyło się 11 marca po godzinie 18.00.
– Z policyjnych ustaleń wynikało, iż kierujący samochodem marki Jeep Grand Cherokee nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, zjechał na pobocze, uderzył w przydrożne drzewo, a następnie wywrócił pojazd na dach – informuje asp. Sandra Chuda z szamotulskiej policji.

Samochód jednak był pusty, gdy dotarli do niego policjanci. Wszystko wskazywało na to, że kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze zaczęli go szukać – i kilkaset metrów od miejsca dachowania znalazł go strażak z zastępu pracującego przy tym zdarzeniu. I od razu wydało się, dlaczego uciekł.

– Był to 53-letni mieszkaniec gminy . Po sprawdzeniu stanu jego trzeźwości na jaw wyszło, iż miał ponad promil alkoholu w organizmie – wyjaśnia asp. Chuda. – Z uwagi na początkową próbę ucieczki podejrzanego, 53-latek został zatrzymany, a na miejscu policjanci wspólnie z technikiem kryminalistyki wykonali oględziny pojazdu, zabezpieczając materiał dowodowy w sprawie.

Gdy mężczyzna wytrzeźwiał – usłyszał zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Policja nadal prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Strona głównaSzamotułyDachowanie samochodu w Wielkopolsce. Co się stało z kierowcą?