Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 19 kwietnia, 2024

Czy trzy lipy znikną sprzed szkoły na Starym Mieście w Poznaniu?

Społecznicy protestują i twierdzą, że chodzi o dodatkowe miejsca parkingowe, szkoła twardo broni tezy, że drzewa zagrażają bezpieczeństwu uczniów – a Wydział Klimatu i Środowiska UMP rozpatruje wniosek o wycinkę lip rosnących na rogu Garbar i Estkowskiego.

Kwestię wycinki trzech lip nagłośniła Koalicja ZaZieleń. “Żeby bronić tych lip jako Koalicja ZaZieleń razem ze stowarzyszeniem Prawo do Przyrody złożyliśmy wniosek o przyłączenie do postępowania i udostępnienie dokumentacji” – napisali społecznicy.

Drzewa są niebezpieczne?

Drzewa rosną na terenie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Poznaniu i to jego dyrektorka Ewa Frąckowiak wystąpiła o ich wycinkę.  Dlaczego szkoła chce wyciąć lipy? Chodzi o kwestie bezpieczeństwa.
– Bezpieczeństwo uczniów oraz wszystkich użytkowników chodnika i części ul. Garbary jest dla mnie jako dyrektora – administratora budynku szkoły oraz terenu przyszkolnego najwyższym dobrem – podkreśla dyrektorka. – I to właśnie w trosce o bezpieczeństwo szkoła monitoruje od kilku lat stan drzew. Drzewa są stosunkowo stare, oczywiście piękne, ale już w coraz mniejszym zakresie opierają się sile wichrów i nawałnic.

Dyrektorka zwraca też uwagę, że złożenie wniosku o wycinkę drzew “wszczyna proces dogłębnego zbadania sprawy, w tym badań dendrologicznych, a nie jest decyzją wykonawczą”. o tym więc, czy drzewa trzeba wyciąć czy nie – zadecydują fachowcy. Sama dyrektorka zapewnia, że nie jest zainteresowana bezcelowym wycinaniem drzew – lecz jedynie wtedy, gdy jest to konieczne.

Co na to osiedlowi radni?

Sprawie zamierza się przyjrzeć Rada Osiedla Stare Miasto.
– Nie możemy doprowadzić do wycinki drzew przy ulicy Garbary, jeżeli serio myślimy o rewitalizacji! – mówi zdecydowanie Tomasz Dworek z ROSM. – Na pewno Rada Osiedla Stare Miasto będzie w tym temacie podejmowała działania, wiemy, że warto chronić stare drzewa. Przypominam, że kilkanaście 100-letnich drzew miało być z automatu wyciętych w parku Wieniawskiego, a kilka niezbyt kosztownych zabiegów pozwoliło odratować drzewa, które cieszą poznaniaków. Rozmawiałem z panią dyrektor, która złożony wniosek argumentowała złym stanem lip i zagrożeniem ułamania gałęzi, ale nie wykluczała posadzenie w tym miejscu innych drzew. Póki co, postarajmy się je uratować.

Koalicja ZaZieleń jest zdania, że o każde drzewo w mieście trzeba walczyć, bo jest ono niezwykle cenne, a im starsze – tym cenniejsze. “Poza ogromnymi walorami estetycznymi te lipy poprawiają mikroklimat, w okresie upałów dają cień i zmniejszają miejską wyspę ciepła, zatrzymują wodę opadową, tym samym zapobiegają szybkiemu odpływowi wody do kanalizacji, i potem powoli oddają tę wodę do ziemi, zwiększają bioróżnorodność, są siedliskiem owadów i ptaków (na tych trzech lipach jest kilka gniazd), w okresie kwitnienia nie tylko dają pokarm ogromnej liczbie owadów, ale także piękny zapach w otoczeniu, wpływają na poprawę stanu psychicznego mieszkańców (w tym dzieci ze szkoły, przy której rosną” – wyliczają działacze. Nowe, młode drzewa nie są w stanie zapewnić tego wszystkiego przez przynajmniej kilkanaście najbliższych lat.

Kolejna wojna o drzewa

Przez Poznań regularnie przetaczają się burze w sprawie ochrony drzew. Poza drzewami w parku Wieniawskiego, o których wspomniał radny Dworek, mieszkańcy walczyli o kasztanowiec przy ulicy Zwierzynieckiej i klony przed parkiem Wilsona, których, niestety, nie udało się uratować. Walczyli także o leszczyny przy ulicy 27 Grudnia, gdzie działania zakończyły się sukcesem – i o wiele innych drzew.

Jak podaje Radio Poznań, w latach 2015-2021 w Poznaniu wycięto 61 tysięcy drzew, a nasadzono 62 tysiące. To oficjalne dane, ale nie wiadomo, ile drzew wycięto bez jakiejkolwiek zgody, zresztą nie zawsze jest ona potrzebna, na przykład wtedy, gdy chodzi o młode drzewa. Na wycinkę tysiąca drzew urząd nie wyraził zgody.

Czy do tego tysiąca dojdą trzy lipy? Jeszcze nie wiadomo. Izabela Dutkowiak, zastępczyni dyrektora Wydziału Klimatu i Środowiska UMP, potwierdziła, że do Wydziału Klimatu i Środowiska Urzędu Miasta Poznania wpłynął wniosek o wycinkę trzech lip rosnących przy skrzyżowaniu ulic Garbary i Estkowskiego.
– Obecnie prowadzone jest postępowanie administracyjne w tej sprawie – wyjaśniła. Nie wiadomo jednak, na jakim etapie jest to postępowanie i czy stan drzew został już oceniony.

Strona głównaLifestyleCzy trzy lipy znikną sprzed szkoły na Starym Mieście w Poznaniu?