Wniosło go stowarzyszenie Watchdog, które oskarża zarząd fundacji Lux Veritatis, w tym ojca Tadeusza Rydzyka, o nieudzielanie informacji publicznej. To niezgodne z prawem. Fundacja ma taki obowiązek.
Jak informuje Onet.pl subsydiarny akt oskarżenia trafił już do Sądu Rejonowego Warszawa-Wola. Watchdog uważa, że nie udzielając informacji o swoich finansach fundacja w rażący sposób narusza prawo, co zresztą potwierdziły już wyroki sądów administracyjnych dwóch instancji. Doszło tu do naruszenia artykułu 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej: “Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Jednak to jeszcze niewielki problem. Zdaniem Adama Kuczyńskiego z Watchdog fundacja naruszyła także dwa paragrafy Kodeksu karnego: art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Ponieważ prokuratura nie chciała skierować aktu oskarżenia na tej podstawie do sądu – Watchdog zrobił to sam. Jak przypomina Onet.pl, to właśnie działaczom Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska wiele sekretów działalności toruńskiego redemptorysty wyszło na jaw, między innymi mechanizm finansowania tzw. imperium Rydzyka i wielkość dotacji, które otrzymywała. Ale walka o zdobycie tych danych trwała ponad 4 lata. Także z prokuraturą, która dwukrotnie umorzyła postępowanie w tej sprawie – więc Watchdog postanowił złożyć subsydiarny akt oskarżenia.
el
