Prezydent Jacek Jaśkowiak prawdopodobnie zawalczy o trzecią kadencję. Ostatecznej decyzji jednak jeszcze nie podjął – chce ją ogłosić 18 grudnia. Tak miał ustalić z Donaldem Tuskiem.
Jacek Jaśkowiak, gdy został wybrany prezydentem Poznania, zapowiadał, że chce rządzić Poznaniem dwie kadencje, bo tyle wystarczy, by wykonać to, co zamierza. Z czasem jednak zaczął przyznawać, że zastanawia się nad trzecią kadencją – głównie dlatego, że z powodu pandemii, wojny w Ukrainie i rządów PiS wielu zamierzeń nie udało się zrealizować.
Teraz powiedział Radiu RMF FM, że prawdopodobnie zawalczy o trzecią kadencję, ale ostateczną decyzję w tej sprawie poda 18 grudnia, ponieważ tak uzgodnił z Donaldem Tuskiem.
Jacek Jaśkowiak wyjaśnił, że nie startował w wyborach parlamentarnych, ponieważ lepiej się czuje w polityce lokalnej – co sprawia, że jego start w kolejnych wyborach na prezydenta Poznania staje się jeszcze bardziej prawdopodobny. Ale prezydent wyraźnie podkreślił, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła – czy wystartuje, czy nie, powie dopiero 18 grudnia.
Czy na jego decyzję będzie miało wpływ to, kim będą kontrkandydaci? Na razie jeszcze żaden oficjalnie się nie ujawnił, choć w kuluarach padają konkretne nazwiska. Jednak Jacek Jaśkowiak zwrócił uwagę, że to może nic nie znaczyć – bo przecież w jego przypadku, 9 lat temu, wszyscy uważali, że wygra Ryszard Grobelny.
Jacek Jaśkowiak jest zdania, że wiele zrobił dla stolicy Wielkopolski: tramwaj na Naramowice, przebudowa Starego Rynku i całego centrum, nowe torowisko na Wierzbięcicach i ul. 28 Czerwca 1956, uratowanie PKS i wiele mniejszych inwestycji. Nie udało się co prawda z dworcem PKP, ale to właśnie byłoby wyzwanie na trzecią kadencję – choć uzależnione od decyzji przyszłego premiera w sprawie rozbudowy obiektu. Jacek Jaśkowiak podkreślił, że jeśli Donald Tusk po utworzeniu rządu zapewni pieniądze i pomoc na tę inwestycję, to on sam będzie gotowy do startu w wyborach.
