Prokuratorzy z Konina zdecydowali, że nie będzie śledztwa w sprawie kontrowersyjnych życzeń urodzinowych, które złożył Robert Popkowski partyjnemu koledze.
Przypomnijmy. Robert Popkowski, radny Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Wielkopolskim, napisał te kontrowersyjne życzenia do swojego partyjnego kolegi, na Facebooku. I wywołał burzę w całym kraju.
Przede wszystkim od razu zareagował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który o wpisie zawiadomił prokuraturę. Jego zdaniem życzenie „wytępienia czerwonej i tęczowej zarazy” jest klasycznym przykładem nietolerancji i mowy nienawiści. Na zawiadomienie prokuratury zdecydowali się również politycy Koalicji Obywatelskiej. Ich zdaniem słowa radnego to propagowanie totalitaryzmu i nawoływanie do popełnienia przestępstwa.
Sam Robert Popkowski tłumaczył, że określenie “czerwona i tęczowa zaraza” odnosiło się do konkretnych ideologii, a on użył ich po arcybiskupie Jędraszewskim, bo uznał, że wtedy jego intencje będą zrozumiałe. Nie zamierzał nikogo personalnie obrażać, bo jego słowa odnosiły się do ideologii, nie do osób.
Teraz prokuratura z Konina zdecydowała, że śledztwa w sprawie kontrowersyjnych życzeń urodzinowych nie będzie. – Z wpisu radnego Popkowskiego nie wynika, czy był on nawoływaniem do popełnienia zbrodni zabójstwa – tłumaczy w rozmowie z Radiem Poznań Aleksandra Marańda, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie. – Nie była to także groźba karalna, bowiem musi być ona skierowana do konkretnej osoby i subiektywne poczucie zagrożenia nie jest przesłanką do wszczęcia postępowania. Prokurator prowadzący postępowanie rozważał zakwalifikowanie tego wpisu z przepisów dotyczących innych przestępstw popełnionych na tle rasowym, politycznym, narodowym, etnicznym, wyznaniowym, czy bezwyznaniowym. Taką przynależność reguluje kodeks, natomiast żaden przepis nie reguluje innej orientacji seksualnej i prokurator nie mógł stosować tutaj wykładni rozszerzającej.
Źródło: Radio Poznań