Siedem zastępów straży pożarnej z psami tropiącymi pracowało w zawalonym budynku przy ulicy Fabiańczyka w Kościanie. Na szczęście pod gruzami nikogo nie było.
Zgłoszenie o zawaleniu się budynku straż pożarna otrzymała 1 września około godziny 13.00 od właściciela budynku, który przyjechał na miejsce i zobaczył, co się stało. Strażacy natychmiast udali się na miejsce, gdzie stwierdzili, że doszło do zawalenia części płaskiego dachu jednopiętrowego budynku, przy czym fragmenty dachu uszkodziły także strop między pierwszym piętrem a parterem.
Budynek nie był zamieszkały, ponieważ trwał w nim remont. W środku nie powinno nikogo być, ale jak powiedział portalowi “koscian112” Dawid Kryś, oficer prasowy KP PSP w Kościanie, na wszelki wypadek wezwano specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą z Poznania, która przyjechała z psem tropiącym i przeszukała teren gruzowiska. Na szczęście nikogo tam nie znaleziono.
Nie wiadomo na razie, z jakiego powodu doszło do zawalenia budynku ani jaka jest wysokość strat.
Źródło: koscian112