Panujące od kilku dni upały sprawiły, że Wielkopolanie masowo ruszyli nad wodę szukać ochłody. Niestety, dla kilku osób skończyło się to tragicznie. Tylko w sobotę utopiły się trzy osoby, a kilka trzeba było ratować.
W jeziorze Grzymisławskim w powiecie śremskim utopił się 60-letni mężczyzna. Strażacy wyciągnęli go z wody, gdy już był nieprzytomny. Reanimacja nie dała żadnych efektów.
W jeziorze w Tucznie niedaleko Pobiedzisk około godziny 20.00 doszło do utonięcia 32-letniego mężczyzny. Strażacy i nurkowie wydobyli ciało z jeziora, ale tu również akcja ratunkowa nie dała efektów. Mężczyzna zmarł.
Kolejnego topielca znaleziono w rzeczce, w miejscowości Pełcza niedaleko Czarnkowa. Strażacy wyciągnęli zwłoki z wody, ale na jakąkolwiek pomoc było już za późno.
Udało się natomiast uratować kobietę, która wczoraj, około godziny 15.00, ugrzęzła w… mule przy zbiorniku Gajówka niedaleko Turku. Pomogli jej strażacy z OSP Przykona. W zbiorniku powstałym w wyrobisku pokopalnianym, nie można się kąpać, ale jest on licznie odwiedzany przez turystów, nazywa się go ze względu na widoki “polskimi Malediwami”. Nad brzegami stoją tablice informujące o grząskich brzegach, jednak wiele osób ignoruje ostrzeżenia – i wtedy muszą pomóc strażacy.
Także strażacy uratowali tonącego mężczyznę w jeziorze Bielsko niedaleko Międzychodu. Dzięki szybkiej pomocy i fachowej akcji reanimacyjnej udało się go przywrócić do życia. Niedoszły topielec został przewieziony do szpitala.
el
