Ponad 60 worków śmieci zebrali wolontariusze, którzy 11 i 12 lutego sprzątali schron na Golęcinie. To inicjatywa Marcina Kentzera – Nowakowskiego, mieszkańca Sołacza, który nie pierwszy już raz zatroszczył się o ten schron.
Przy organizacji akcji pomogli Rada Osiedla Sołacz, Zakład Lasów Poznańskich, Straż Miejska Miasta Poznania oraz Wydział Gospodarki Komunalnej UMP. To dzięki nim na wolontariuszy czekały worki na zebrane śmieci, a także rękawice ochronne, bez których po takich obiektach lepiej się nie poruszać.
Wydawałoby się, że w schronie odległym od siedzib ludzkich nie będzie zbyt wielu śmieci, no bo kto by je taki kawał przynosił – schron znajduje się przy torach kolejowych w lesie, od strony Rusałki, niedaleko kładki prowadzącej od ulicy Warmińskiej. Efekty sprzątania pokazują jednak, że odwiedzających tu jest sporo, a śmiecących – jeszcze więcej. Wolontariusze zebrali ponad 60 worków śmieci!
Tyle śmieci zebrano z okolic tylko jednego schronu. Strach pomyśleć, ile nazbierałoby się w lesie, na nasypach kolejowych, nie mówiąc już o rozjechanych obrzeżach lasu nad Rusałką, traktowanych jak dzikie parkingi i dzikie śmietniska…
